Pijany kierowca autobusu w Warszawie. Kluczyki zabrała mu pasażerka
Stołeczni policjanci zatrzymali kierowcę autobusu miejskiego, który w organizmie miał ponad dwa promile alkoholu. Wcześniej jedna z pasażerek uniemożliwiła mu dalszą jazdę, odbierając kierowcy kluczyki.
2020-09-01, 01:51
Do zdarzenia doszło w poniedziałek po godzinie 15 przy ul. Wąwozowej w Warszawie. Jedna z pasażerek autobusu linii 724 zaniepokoiła się zachowaniem kierowcy autobusu.
Powiązany Artykuł
"Bezpieczna Jedynka": jak sprawdzić, czy kierowca autobusu jest pod wpływem narkotyków
- Pasażerka zaniepokojona zachowaniem mężczyzny zgłosiła policji ten fakt. Podjęła również kroki wyprzedzające, polegające na uniemożliwieniu dalszej jazdy kierowcy - powiedział w poniedziałek rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak.
Nadkomisarz wskazał, że patrol policji, który przyjechał na miejsce, zatrzymał kierowcę autobusu. - Okazało się, że ma ponad dwa promile alkoholu w organizmie - poinformował.
- Wypadki z udziałem miejskich autobusów. Policyjne kontrole kierowców
- "Flotą Arrivy często jeździli niedoświadczeni ludzie". Kierowca opowiada, jakie opinie krążą o niemieckiej firmie
"Kuriozalna sytuacja"
- Należy podkreślić jedną rzecz, że od kilku tygodni kontrolujemy wspólnie z Zarządem Transportu Miejskiego kierujących. Kontrolujemy ich przede wszystkim pod kątem bezpieczeństwa pasażerów. Jednak ta sytuacja pokazuje, że niestety nie brakuje osób nieodpowiedzialnych - powiedział, dodając, że w tym przypadku również możemy zauważyć "pozytyw". - Tym pozytywem jest reakcja ze strony jednej z pasażerek - stwierdził.
Powiązany Artykuł
Spowodował wypadek będąc pod wpływem narkotyków. Są zarzuty dla kierowcy autobusu
- Cała sytuacja jest o tyle kuriozalna, że biorąc pod uwagę chociażby kontrole, które są prowadzone, ale również biorąc pod uwagę to jak reaguje społeczeństwo jest rzeczą trudną do wytłumaczenia, że w dalszym ciągu mogą pojawić się kierujący środkami komunikacji publicznej, którzy narażają nie tylko swoje bezpieczeństwo, ale także bezpieczeństwo innych uczestników ruchu drogowego - dodał.
jp
REKLAMA