"Życie ludzkie jest ważniejsze niż procedury". Schreiber o projekcie ws. odpowiedzialności urzędników
- Dobro i życie ludzkie zawsze były i są dla nas ważniejsze niż kwestie proceduralne, ale ten projekt nie ma nic wspólnego z bezkarnością - tak Łukasz Schreiber, poseł PiS, minister w Kancelarii Premiera, odniósł się do projektu ustawy dotyczącego odpowiedzialności m.in. urzędników.
2020-09-18, 16:16
W Sejmie odbyło się drugie czytanie projektu noweli tzw. ustawy covidowej, zgodnie z którym naruszenie obowiązków służbowych lub innych przepisów przez osobę działającą na rzecz zapobiegania oraz zwalczania COVID-19 nie byłoby traktowane jako przestępstwo.
Powiązany Artykuł
Po głosowaniu ws. "Piątki dla zwierząt". 15 posłów PiS zawieszonych
Przedstawiciele Solidarnej Polski deklarowali, że zagłosują przeciw temu projektowi. Szef klubu PiS Ryszard Terlecki zapowiedział, że projekt ten wróci jeszcze pod obrady Sejmu.
Schreiber odnosił się podczas konferencji do zarzutów opozycji i Solidarnej Polski, że projekt ten miałby wprowadzać "bezkarność urzędników". Zaprezentował także poprawkę przyjętą w toku prac komisji finansów publicznych, zgodnie z którą rozszerzony zostaje funkcjonujący w obiegu prawnym "stan wyższej konieczności" o pandemię koronawirusa.
- Dobro i życie ludzie zawsze dla nas były, są i będą ważniejsze niż kwestie proceduralne - zaznaczył Schreiber.
REKLAMA
Posłuchaj
Przytoczył ponadto treść poprawki, w której wyłączone zostały kwestie działania urzędników prowadzące do osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej oraz naruszeń dyscyplinarnych, jako te, które będą uznawane za przestępstwo.
Schreiber dodał, że projekt ma pomóc urzędnikom, ale także podmiotom gospodarczym i spółkom, które działają w stanie wyższej konieczności, a do statutu mają wpisane kwestie ochrony zdrowia.
- "Nikomu nie opłacają się przyśpieszone wybory". Prof. Ryba o sporze wewnątrz Zjednoczonej Prawicy
- "Koalicja praktycznie nie istnieje". Szef klubu PiS zdradza plan partii na najbliższe dni
- To nie ma nic wspólnego z czyjąkolwiek bezkarnością - przekonywał polityk PiS. Według niego projektowi przypisywane są "zupełnie absurdalne insynuacje".
REKLAMA
itom
REKLAMA