PO jednak płaci za krzyż? Zobacz najnowszy sondaż
"Porównując badania z tymi sprzed tygodnia można zauważyć, że preferencje Polaków dość mocno się zmieniły".
2010-08-29, 08:40
Posłuchaj
Gdyby wybory do Sejmu odbyły się w najbliższy weekend, to Platformę Obywatelską poparłoby 42,9 procent Polaków, Prawo i Sprawiedliwość 29,8, zaś Sojusz Lewicy Demokratycznej 13,6 procent.
Do Sejmu weszliby też politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego z poparciem 5,3 procent. Frekwencja wyniosłaby 56,5 procent. Tak wynika z najnowszego sondażu, jaki dla Polskiego Radia przeprowadził Instytut Badania Opinii Homo Homini.
Jak mówi prezes Instytutu Marcin Duma, porównując badania z tymi sprzed tygodnia można zauważyć, że preferencje Polaków dość mocno się zmieniły.
Poparcie dla PO zmalało o 2,9 procent, dla PiS wzrosło o 3,4 procent. Przybyło również zwolenników PSL, którego poparcie wzrosło o 1,2 procent. Oznacza to, że po raz pierwszy od wielu miesięcy partia ta przekracza próg wyborczy.
REKLAMA
Marcin Duma upatruje przyczyn blisko 3-procentowego spadku poparcia notowań PO w kłopotach związanych z rozwiązaniem kwestii krzyża stojącego przed Pałacem Prezydenckim oraz zmianami w prawie podatkowym.
Z kolei wzrost o 3,4 procent poparcia dla PiS jest zdaniem szefa Homo Homini wynikiem pewnego otwarcia tej partii na wewnętrzną dyskusję związaną z krytycznym listem europosła Marka Migalskiego. Zdaniem Dumy, wyborcom PiS podoba się, że w tej partii pojawia się nurt reformatorski.
Marcin Duma uważa też, że poprawa notowań PSL jest efektem rozpoczęcia kampanii do wyborów samorządowych.
Partią, która nie zmieniła swoich notowań, jest Sojusz Lewicy Demokratycznej. Zdaniem Marcina Dumy, taki wynik oznacza, że 13 procent jest górną granicą poparcia dla lewicy, którego na razie politycy z SLD nie potrafią przekroczyć.
REKLAMA
Sondaż został przeprowadzony na grupie 1073 osób, reprezentatywnej dla ogółu Polaków. Błąd oszacowania wynosi 3 procent, a poziom ufności 0,95.
kh
REKLAMA