Wystawa i film o Polakach ratujących Żydów. Wyjątkowe wydarzenie w Pradze

W synagodze Meisela w Pradze przedstawiono dokonania polskich dyplomatów, którzy w czasie II wojny światowej ratowali europejskich Żydów. O "Grupie Ładosia" mówił dyrektor Instytutu Pileckiego dr Wojciech Kozłowski, a goście zobaczyli film "Paszporty Paragwaju".

2020-09-23, 05:39

Wystawa i film o Polakach ratujących Żydów. Wyjątkowe wydarzenie w Pradze
Ekspozycja przybliżająca działania polskich dyplomatów w czasie II wojny światowej. Foto: twitter.com/@PLInst_Praha

Powiązany Artykuł

EN_pilecki1200.jpg
Instytut Pileckiego uhonoruje kolejnych Polaków zamordowanych za pomoc Żydom

"Grupa Ładosia", czyli polscy dyplomaci reprezentujący w czasie II wojny światowej rząd emigracyjny w Szwajcarii: poseł Aleksander Ładoś, konsul Konstanty Rokicki, radca Stefan Ryniewicz oraz attaché Juliusz Kuehle, przy współpracy z organizacjami żydowskimi wystawiali uchodźcom żydowskim fałszywe paszporty państw z Ameryki Południowej. - Polska placówka, wykorzystując pieniądze od organizacji żydowskich i poprzez łapówki, pozyskiwała paszporty od konsulów południowoamerykańskich - powiedział PAP dr Wojciech Kozłowski.

Czytaj także:

Zwrócił uwagę, że na tzw. liście Ładosia jest obecnie ok. 3 tys. nazwisk, ale należy się spodziewać, że cała akcja objęła ok. 10 tys. osób. - To nie oznacza, że te osoby zostały uratowane dzięki paszportom. Paszporty zwiększały szanse na przeżycie, ale tego nie gwarantowały - powiedział dr Kozłowski i dodał, że spośród 3 tys. osób z listy wojnę przeżyła jedna trzecia.

Powiązany Artykuł

shutterstock jan karski pomnik 1200.jpg
"Przypominał o tym, że najważniejsza jest prawda". Ewa Junczyk-Ziomecka o Janie Karskim

Ekspozycja przybliżająca działania polskich dyplomatów, mimo skromnych rozmiarów, zwraca uwagę oryginałami paszportów z Paragwaju ze zdjęciami europejskich Żydów. Na "liście Ładosia" były osoby z obywatelstwem nie tylko polskim, ale także niemieckim, holenderskim lub dawnej Czechosłowacji. Pokazano korespondencję Ładosia z działaczem żydowskim Chaimem Eissem.

REKLAMA

"Był elementem większej całości"

Dyrektor Instytutu Pileckiego, który przy współpracy z Instytutem Polskim w Pradze i Muzeum Żydowskim w Czechach zorganizowali wystawę, zaakcentował, że działania dyplomatów ze szwajcarskiego Berna były częścią zorganizowanych działań polskiego rządu na uchodźstwie. Podobnych działań było więcej, a wyjątkowość działań Ładosia polegała na skali operacji. - Aleksander Ładoś nigdy nie działał sam. Nie był partyzantem ratującym Żydów. Był elementem większej całości - podkreślił Kozłowski.

Według polskiego historyka, udało się ustalić nazwiska i dane oraz losy ponad 3 tys. osób z "listy Ładosia". 36 z nich to nazwiska pochodzące z ówczesnego Protektoratu Czech i Moraw. Jak powiedział PAP dyrektor Instytutu Polskiego w Pradze Maciej Ruczaj "ze wstępnych badań wynika, że większość z nich nie zdążyła dostać paszportów, a jeżeli je dostali to nie zdążyły im pomóc. Wszyscy są na listach ofiar Auschwitz lub Treblinki".

Działalność polskich dyplomatów ratujących Żydów w Czechach przybliżono w ostatnich dniach w Pilźnie, gdzie w bardzo ograniczonej przez pandemię SARS-CoV-2 skali udało się zorganizować Dni Polskie.

Wystawa pokazywana będzie teraz w miejscu szczególnym, Miejscu Pamięci Bubny, dawnego dworca, z którego wyjeżdżały pociągi z czeskimi Żydami do gett i obozów koncentracyjnych. Przez to miejsce mogli przejść także czescy Żydzi z "listy Ładosia".

REKLAMA

pb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej