"Był artystą niepokornym i bezkompromisowym". Prezydent o śp. Andrzeju Pityńskim

- Był artystą niepokornym, wyrazistym i bezkompromisowym; sztuka była w jego rękach sposobem wyrażania życiowej postawy i tworzywem zdolnym kształtować ducha wspólnoty - napisał prezydent Andrzej Duda w liście odczytanym podczas pogrzebu rzeźbiarza Andrzeja Pityńskiego.

2020-09-27, 23:42

"Był artystą niepokornym i bezkompromisowym". Prezydent o śp. Andrzeju Pityńskim
Andrzej Duda i Andrzej Pityński. Foto: STEFAN MASZEWSKI/REPORTER

W niedzielę w Mount Holly w USA odbył się pogrzeb rzeźbiarza Andrzeja Pityńskiego. Konsul generalny RP w Nowym Jorku Adrian Kubicki poinformował na Twitterze, że w czasie rodzinnej ceremonii odczytał m.in. list kondolencyjny prezydenta Andrzeja Dudy.

Powiązany Artykuł

pityński pieczka pap 1200.jpg
"Najbardziej znany polski rzeźbiarz w USA". Zmarł Andrzej Pityński



"Z wielkim żalem przyjąłem wiadomość o śmierci Andrzeja Pityńskiego, wybitnego polskiego i amerykańskiego rzeźbiarza, twórcy pomników upamiętniających chwałę polskiego oręża i męczeństwo narodu polskiego, wielkiego patrioty i ambasadora polskiej kultury, komendanta Placówki 123 Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce, kawalera Orderu Orła Białego" - napisał Duda w liście, który na swojej stronie internetowej zamieściła prezydencka kancelaria.

"Jako syn sanitariuszki i żołnierza podziemia niepodległościowego, sam również czynnie zaangażowany w pomoc partyzantom, od najmłodszych lat doświadczał szykan i prześladowania ze strony komunistycznych władz. Po studiach w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie wyjechał do Stanów Zjednoczonych, by na amerykańskiej ziemi krzewić pamięć o polskiej historii i upamiętniać bohaterstwo polskich żołnierzy i ofiarę krwi, jaką złożyli nasi przodkowie, broniąc niepodległości" - czytamy w liście.

"Widomy znak polskiej obecności za oceanem"

Prezydent Duda zwrócił uwagę, że stworzone przez Pityńskiego pomniki katyńskie w Jersey City i Baltimore, "Partyzanci" w Bostonie i Hamilton, czy pomnik "Mściciela" w Doylestown, pozostaną "widomym znakiem polskiej obecności za oceanem i będą przypominały o bolesnych kartach naszej historii". "Także w Polsce Andrzej Pityński stworzył monumentalne dzieła, które wyrażają naszą dumę, pamięć i narodowego ducha. Należą do nich pomnik Czynu Zbrojnego Polonii Amerykańskiej w Warszawie czy strzegący Stalowej Woli "Patriota"" - zaznaczył prezydent Duda.

"Był artystą niepokornym, wyrazistym i bezkompromisowym. Sztuka była w jego rękach sposobem wyrażania życiowej postawy i tworzywem zdolnym kształtować ducha wspólnoty. Żegnamy dziś człowieka niezwykle zasłużonego dla polskiej kultury i bez reszty zaangażowanego w sprawy Polski i Polaków" - napisał prezydent.

"W imieniu Rzeczypospolitej pragnę wyrazić głęboką wdzięczność za jego artystyczną i patriotyczną działalność, w której tak wiele miejsca zajmowała pamięć o ofiarach zbrodni katyńskiej i Żołnierzach Niezłomnych, a także ofiarach rzezi na Wołyniu. We wdzięcznej pamięci zachowuję też spotkania ze śp. Andrzejem Pityńskim, w tym zwłaszcza wizytę w Placówce 123. Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Nowym Jorku w maju 2018 roku" - czytamy w liście.

"Rodzinie i bliskim zmarłego składam wyrazy głębokiego współczucia" - zakończył list prezydent.

REKLAMA

dn

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej