Hołownia zakłada partię polityczną. Politolog: chce działać szybciej od Trzaskowskiego
Lider stowarzyszenia Polska 2050 Szymon Hołownia zapowiedział założenie partii politycznej. Jej szefem ma zostać Michał Kobosko, były dziennikarz, a w ostatnich wyborach prezydenckich pełnomocnik wyborczy Szymona Hołowni. - Szymon Hołownia jest zainteresowany szybkim działaniem, które ma pokazać, że jest wierny tym, którzy na niego głosowali - mówi portalowi PolskieRadio24.pl politolog prof. Wawrzyniec Konarski.
2020-09-30, 10:54
W ostatnich wyborach prezydenckich Szymon Hołownia startował jako kandydat bezpartyjny i kreował się na osobę apolityczną. Jeszcze w trakcie kampanii zapowiedział utworzenie ruchu społeczno-politycznego i wyraźnie odciął się od budowy własnego ugrupowania. - Powołanie partii politycznej to ostatnia rzecz, o której marzę. Wiem, że były już sondaże, które dawały nam szanse na wejście do parlamentu. Myślę o stworzeniu ruchu społecznego, bo taki potencjał, jaki już udało nam się stworzyć, nie może zostać zmarnowany - mówił jeszcze w czerwcu Szymon Hołownia.
Hołownia zmienia zdanie
Po wyborach prezydenckich, w których zajął trzecie miejsce z wynikiem 13,87 proc. Szymon Hołownia dotrzymał słowa, ale tylko częściowo. Zgodnie z zapowiedziami pod koniec lipca wystartował z ruchem, a teraz wbrew temu co deklarował, zamierza uruchomić partię. Michał Kobosko, który formalnie będzie kierował ugrupowaniem stwierdza, że ruch Polska 2050 potrzebuje formy partii, aby móc wziąć udział w wyborach.
Powiązany Artykuł
Rekonstrukcja rządu Mateusza Morawieckiego. Znamy nowy skład Rady Ministrów
- Do zmiany scenariusza skłoniło nas to, co dzieje się od kilku tygodni na scenie politycznej - absolutne rozchwianie układu rządzącego. Sobotnia ceremonia podpisania wstępu do nowej umowy koalicyjnej Zjednoczonej Prawicy nie rozwiązuje sytuacji w żadnym stopniu. Nie ma mowy o stabilizacji układu rządzącego. W związku z tym przyspieszamy ten proces - mówi Michał Kobosko.
Zmianą scenariusza nie jest zaskoczony politolog, prof. Wawrzyniec Konarski. - Szymon Hołownia wymyślił sobie formułę, w której chce sformalizować działania mające bardziej charakter pospolitego ruszenia w okresie kampanii. Uznał, że skoro tak długo nie może narodzić się ruch, którego twórcą ma być Rafał Trzaskowski, to nie będzie zwlekał i zrobi to szybciej. Kto działa szybciej ten działa lepiej - tłumaczy politolog Akademii Finansów i Biznesu Vistula.
REKLAMA
Ekspert zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt. - Opozycja w Polsce nominalnie istnieje, ale faktycznie jest bardzo słaba, właśnie przez to, że nie ma między nią współdziałania. Może podmiotowość struktury politycznej, która będzie w sensie dosłownym nazywana partią, ułatwi Hołowni możliwość ewentualnej dyskusji z innymi politykami opozycji - stwierdza prof. Konarski.
Powiązany Artykuł
Premier odsłonił tablicę poświęconą ojcu. Dziś mija rok od śmierci Kornela Morawieckiego
Politycy komentują powstanie nowej partii
Zdaniem senatora Prawa i Sprawiedliwości nowa partia Szymona Hołowni, to przede wszystkim zła wiadomość dla Koalicji Obywatelskiej i Lewicy, bo to tym ugrupowaniom w jego ocenie odbierze ona głosy. Zdaniem polityka PiS w interesie nowej formacji są przedterminowe wybory. Dlaczego? - Gdyby wybory odbyły się przed 2023 rokiem to projekt pana Hołowni miałby potencjał, żeby przekroczyć 5 proc. próg wyborczy i zasiąść w przyszłym Sejmie. Stałoby się to przede wszystkim kosztem PO i środowisk lewicowo-liberalnych - tłumaczy senator Jackowski. Jednocześnie dodaje, że nie potrafi powiedzieć, jak nowa partia poradzi sobie w wyborach, jeśli dojdzie do nich w normalnym terminie, czyli w 2023 roku.
- Jeżeli wybory będą w konstytucyjnym terminie, to utrzymanie potencjału będzie niezwykle trudne. Podejrzewam, że środowisko Hołowni będzie działać na zasadzie transferów i próbować pozyskać poszczególnych posłów, a następnie stworzyć koło w Sejmie, aby prezentować swój program i brać udział w debacie - przewiduje senator Jackowski.
REKLAMA
Pierwsze kroki w tym kierunku zostały już poczynione. Niedawno Szymon Hołownia zyskał pierwszą posłankę - z klubu Lewicy przeszła Hanna Gill-Piątek. Mimo wszystko szef SLD Włodzimierz Czarzasty mówi, że nie chce oceniać nowego ugrupowania. - Najpierw niech powie, jaki ma program. Bo na razie dostrzegam w jego działaniach wiele sprzeczności. Budował ruch na gruncie antypartyjnym, a teraz okazuje się, że zakłada partię - tłumaczy rozmówca portalu PolskieRadio24.pl.
Czarzasty podkreśla, że nie obawia się nowego ugrupowania. - Bać to się mogę jedynie o zdrowie. Nie będę krytykował pana Hołowni, bo jest tak samo daleki od polityki Jarosława Kaczyńskiego jak ja - tłumaczy rozmówca portalu PolskieRadio24.pl.
Michał Kobosko, który będzie szefem ugrupowania Szymona Hołowni to wieloletni dziennikarz m.in. "Gazety Wyborczej", redaktor naczelny "Newsweeka". W 2013 roku ogłosił, że żegna się ze światem mediów i został najpierw dyrektorem zarządzającym Prime Speakers, a następnie szefem think-tanku Atlantic Council.
MF, PolskieRadio24.pl
REKLAMA
REKLAMA