Formuła 1: Haas przejdzie remanent. Grosjean i Magnussen zwalniają fotele, Kubica skorzysta?
Dwaj kierowcy Formuły 1 Romain Grosjean i Kevin Magnussen poinformowali, że sezon 2020 jest ich ostatnim w barwach zespołu Haas. Póki co, nie wiadomo kto zasiądzie w przyszłym roku w bolidach amerykańskiej stajni.
2020-10-22, 12:37
- Grosjean i Magnussen nie mają za sobą udanego sezonu, więc ich rozstanie z obecnym zespołem nie dziwi
- Obaj kierowcy prawdopodobnie nie znajdą miejsca w F1 w przyszłym sezonie
- Media jako prawdopodobnych kandydatów na kierowcó Hassa wymieniają m.in. Sergio Pereza, Nico Huelkenberga czy Micka Schumachera - syna siedmiokrotnego mistrza świata, Michaela
- Niewykluczone, że jeden z foteli zajmie Rosjanin Nikita Mazepin, którego ojciec jest gotów wesprzeć Haasa kwotą kilkadziesiąt milionów dolarów
Powiązany Artykuł
Formuła 1: Stroll potwierdził, że był zakażony koronawirusem. Wystartuje w GP Portugalii?
Obecny sezon nie jest udany dla ekipy, której właścicielem jest amerykański miliarder Gene Haas. Grosjean wywalczył dotąd tylko dwa punkty za dziewiąte miejsce w Grand Prix Gór Eifel. Magnussen pod tym względem wypada jeszcze słabiej - jeden punkt za dziesiątą pozycję w GP Węgier.
Wielkie zmiany w Haasie
W klasyfikacji konstruktorów Haas wyprzedza jedynie Williamsa, więc nic dziwnego, że w ostatnich miesiącach dużo mówiło się o ewentualnych zmianach w bolidach stajni. W czwartek o zakończeniu współpracy z amerykańskim zespołem poinformowali zarówno Francuz, jak i Duńczyk.
""Ostatni rozdział jest już zamknięty, książka skończona. Pracuję z Haasem od pierwszego dnia. Pięć lat, w trakcie których przeżyliśmy wzloty i upadki. Zdobyliśmy do tej pory 110 punktów w 92 wyścigach, ale ta podróż była tego warta. Wiele się nauczyłem, poprawiłem się jako kierowca. Stałem się też lepszym człowiekiem" - napisał 34-letni Grosjean na swoim facebookowym profilu.
REKLAMA
Francuski kierowca, który w barwach Haasa jeździł od 2016 roku, nie zdradził swoich dalszych planów. Jego szanse na pozostanie w F1 są jednak niewielkie. Grosjean, który w przeszłości jako zawodnik Lotusa 10-krotnie stawał na podium wyścigów Formuły 1, przez pięć lat w Haasie nie zdołał powtórzyć takiego wyniku.
Dodatkowo w ostatnich latach często popełniał błędy i prowokował kolizje z innymi kierowcami.
Niebawem poznamy nazwiska następców
O odejściu z amerykańskiej ekipy poinformował także Magnussen. 28-letni Duńczyk, który w przeszłości jeździł za kierownicą McLarena i Renault, zawodnikiem Haasa był od 2017 roku. Swoje jedyne podium w F1 wywalczył w Grand Prix Australii w 2014 roku, jeszcze jako kierowca McLarena. W barwach Haasa nie poczynił oczekiwanego progresu.
REKLAMA
"To mój ostatni sezon wspólnych startów z Haasem. Świetnie się bawiłem przez cztery lata z tą ekipą i będę traktować tę wspólną podróż jako coś wspaniałego" - napisał duński kierowca w mediach społecznościowych.
Magnussen najprawdopodobniej opuści najbardziej prestiżową serię wyścigową. Duńczyk nie jest bowiem zainteresowany posadą kierowcy testowego, a jego szanse na fotel w którymś z zespołów nie są duże.
Powiązany Artykuł
DTM: podium w Zolder nadzieją Kubicy na przyszłość? Rewolucja serii może pomóc Polakowi
Według duńskiej gazety "Ekstrabladet" szef amerykańskiego zespołu Guenter Steiner nazwiska nowych kierowców ogłosi podczas najbliższego weekendu wyścigowego. Grand Prix Portugalii będzie odbywało się na torze Portimao w dniach 23-25 października.
REKLAMA
Kto ich zastąpi?
Kto może zasiąść w ciemnych bolidach w przyszłym sezonie? Wysoko stoją akcje rosyjskiego kierowcy F2 Nikity Mazepina, którego ojciec Dmitrij jest miliarderem i może zasilić konto Haasa pokaźnym przelewem. Mówi się nawet o kilkudziesięciu milionach dolarów.
Drugie miejsce w bolidzie może zająć któryś z kierowców akademii Ferrari, które dostarcza Haasowi silniki. Może to być Niemiec Mick Schumacher, syn słynnego Michaela - siedmiokrotnego mistrza świata F1, lub Brytyjczyk Callum Illot.
REKLAMA
Schumacher, będący obecnie także kierowcą testowym Alfy Romeo, jest liderem klasyfikacji mistrzostw F2, natomiast Ilott zajmuje drugie miejsce.
Dla porównania, Mazepin jest szósty. Piąte miejsce zajmuje inny Rosjanin Robert Shwartzman, który też był wymieniany jako nowy kierowca Haasa. Obecnie mówi się o nim też jako o potencjalnym nabytku AlphaTauri.
Perez zostanie na lodzie?
Z Haasem łączeni są też dwaj doświadczeni kierowcy, mający za sobą wiele lat w Formule 1. Mowa o Meksykaninie Sergio Perezie, który odchodzi z Racing Point, by zrobić miejsce czterokrotnemu mistrzowi świata Sebastianowi Vettelowi, oraz o Nico Huelkenbergu.
Niemiecki kierowca nie ma obecnie stałego kontraktu w F1, jednak w kilku tegorocznych wyścigach startował w barwach Racing Point, zastępując niedysponowanych kierowców tej stajni.
REKLAMA
Polscy kibice zapewne chcieliby, aby któryś z foteli w Haasie zgarnął Robert Kubica. Niestety, wydaje się, że w tej układance brakuje miejsca dla 36-letniego krakowianina.
REKLAMA