Prokuratura chce kasacji wyroku ws. Hansa G. Chodzi o groźby wobec Natalii Nitek-Płażyńskiej
Prokuratura skierowała do Sądu Najwyższego kasację od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku w sprawie przeciwko niemieckiemu przedsiębiorcy, który groził polskim pracownikom. Prokurator zaskarżył wyrok z 10 lipca, który uniewinnił oskarżonego od popełnienia przestępstwa kierowania gróźb karalnych wobec jednej z podwładnych.
2020-10-26, 09:14
Oskarżony Hans G. używał wobec polskich pracowników słów godzących w ich dobra osobiste i narodowe. Jak ustaliły sądy, cywilny i karny, przedsiębiorca obrażał jedną z pracownic, Natalię Nitek-Płażyńską, ze względu na jej narodowość. Siebie samego nazywał hitlerowcem. Twierdził, że zabiłby wszystkich Polaków, a w wypowiedziach posługiwał się mową nienawiści używaną przez nazistów w czasie okupacji.
Według sądu pierwszej instancji oskarżony groził pracownicy śmiercią, powołując się na wyższość Niemców nad Polakami.
Powiązany Artykuł
"Hańbiący wyrok, prokuratura przystąpi do postępowania". Ziobro o sprawie Nitek-Płażyńskiej
Kasacja od wyroku sądu drugiej instancji
Prokurator Rejonowy Gdańsk - Śródmieście wniósł kasację od wyroku sądu drugiej instancji, uniewinniającego pracodawcę. Zdaniem prokuratury gdański sąd odniósł się tylko do jednej z rozmów oskarżonego z podwładną. Pominął natomiast szereg istotnych faktów, wśród nich wcześniejsze ataki na pokrzywdzoną oraz rzucanie przedmiotami w jej obecności w pomieszczeniach firmy.
REKLAMA
Prokurator wskazał, że takie zachowanie przełożonego powodowało poczucie stałego zagrożenia i obawę, że pewnego dnia mężczyzna może zrobić jej krzywdę. Stąd wniosek o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy sądowi odwoławczemu, Sądowi Okręgowemu w Gdańsku do ponownego rozpoznania.
- "Nie chodzi o pieniądze, ale o zasady". Nitek-Płażyńska podziękowała Owsiakowi za wsparcie
- Wyrok ws. Nitek-Płażyńskiej. Prof. Kucharczyk: urąga sprawiedliwości i zdrowemu rozsądkowi
13 grudnia 2019 r. Sąd Rejonowy w Wejherowie uznał przedsiębiorcę Hansa G. za winnego znieważania pięciu pracownic swojej firmy. Skazał go na karę 20 tysięcy złotych grzywny, zobowiązał do zapłaty nawiązki na rzecz czterech kobiet w łącznej kwocie 11 tysięcy złotych oraz świadczenia pieniężnego w kwocie 5 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Ponadto skazał Hansa G. na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na okres próby 2 lat za kierowanie gróźb karalnych wobec byłej już pracownicy. Nakazał też oskarżonemu pisemne przeproszenie kobiety i zakazał kontaktu z nią.
Po rozpoznaniu apelacji wniesionych przez prokuratora i obrońcę oskarżonego, Sąd Okręgowy w Gdańsku wyrokiem z 10 lipca zmienił wyrok sądu niższej instancji, uniewinniając Hansa G. od zarzutu kierowania gróźb karalnych. Sąd wskazał, że tego dnia oskarżony i pokrzywdzona rozmawiali na temat nieobecności pracowników w firmie. Oskarżony był z tego powodu bardzo niezadowolony i twierdził, że Polacy nie potrafią się zorganizować oraz wygłaszał wypowiedzi o wyższości Niemców nad Polakami.
REKLAMA
Sąd uznał, że groźby oskarżonego nie były kierowane bezpośrednio do oskarżonej. Zdaniem sądu Hans G., wypowiadając swoje słowa, odnosił się wyraźnie do innych osób. Sąd podkreślił, że używanie tego rodzaju zwrotów zasługuje na jednoznacznie negatywną ocenę, jednak nie była to groźba kierowana do pokrzywdzonej.
itom
REKLAMA