Associated Press: Joe Biden z wystarczającą liczbą głosów elektorskich, aby zostać prezydentem USA
Joe Biden otrzymał wystarczającą liczbę głosów elektorskich, by zostać prezydentem Stanów Zjednoczonych. Tak wynika z szacunków podanych między innymi przez stacje telewizyjne BBC, CNN i NBC. Podobną informację podała również agencja Associated Press.
2020-11-07, 17:53
Amerykańskie media ogłaszają kandydata demokratów Joe Bidena zwycięzcą wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Ogłosiły to równocześnie wszystkie główne amerykańskie media. Prezydent Donald Trump nie uznaje porażki.
Powiązany Artykuł
Prof. Zbigniew Lewicki: Amerykanie bardzo głęboko wierzą w wybory
Według niektórych amerykańskich mediów, a także agencji Associated Press kandydat Demokratów Joe Biden pokonał ubiegającego się o reelekcję Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA. Podobną informację podały telewizje CNN oraz NBC.
Komunikat AP bazuje na stwierdzeniu, że Demokrata zwyciężył wybory w zapewniającej 20 głosów elektorskich Pensylwanii.
Powiązany Artykuł
Wybory prezydenckie w USA: Biden czy Trump? Zobacz serwis specjalny
Według BBC kandydat demokratów w amerykańskich wyborach prezydenckich może liczyć na 273 głosy elektorskie. Do zwycięstwa potrzebuje 270. Prezydent Donald Trump może liczyć na 214 głosów.
REKLAMA
Pensylwania z dwudziestoma głosami elektorskimi pozwala Bidenowi na przekroczenie progu 270 głosów elektorskich. Telewizja Fox News dodatkowo ogłosiła Joe Bidena zwycięzcą w Nevadzie dysponującej kolejnymi 6 głosami elektorskimi. Zdecydowana większość amerykańskich mediów określa Joe Bidena mianem prezydenta elekta.
Prezydent Donald Trump ostro skrytykował uznanie Joe Bidena za zwycięzcę. "Oczywistą prawda jest, że wybory są dalekie od zakończenia. Joe Biden nie został formalnie certyfikowany jako zwycięzca żadnego ze stanów" - napisał w oświadczeniu amerykański prezydent. Donald Trump oskarżył media o to, że chcą pomóc Joe Bidenowi. Ocenił, że wybory były nieuczciwe i zapowiedział walkę sadową.
Frekwencja wyborcza będzie rekordowa. W głosowaniu wzięło udział prawie 67 procent uprawnionych. To najwięcej od 120 lat.
bartos
REKLAMA
REKLAMA