Krzysztof Szczerski: jesteśmy zwycięzcą ery Trumpa w relacjach międzynarodowych
- Jesteśmy zwycięzcą ery Trumpa w relacjach międzynarodowych; stworzyliśmy dobre, własne instrumenty relacji polsko-amerykańskich takie jak Trójmorze, umowa wojskowa czy kontrakty gazowe - podkreślił podczas VI Nadzwyczajnego Zjazdu Klubów "Gazety Polskiej" szef gabinetu prezydenta RP Krzysztof Szczerski.
2020-11-14, 23:23
W sobotę na stronie niezalezna.pl opublikowano relację z panelu dyskusyjnego "Bieżąca polityka zagraniczna w świetle wyborów w Stanach Zjednoczonych", który odbył się w ramach VI Nadzwyczajnego Zjazdu Klubów "Gazety Polskiej". W panelu udział wzięli: szef gabinetu prezydenta RP Krzysztof Szczerski i minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau.
Trump walczy do końca
Wynik wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych wydaje się być przesądzony, jednak urzędujący prezydent Donald Trump nie zamierza się łatwo poddać. Według Szczerskiego, wynika to z cech charakterologicznych Trumpa.
Powiązany Artykuł
Szczerski: zrozumienie wspólnych interesów jest najważniejsze, jestem spokojny o przyszłość relacji Polski i USA
- Będzie walczył o swoje do końca. Nie sądzę, by była to osoba, która łatwo zejdzie ze sceny. Nie jest to człowiek miękkiego charakteru - ocenił prezydencki minister.
Dogrywka o Senat
Jak zaznaczył, walka wyborcza Republikanów i Demokratów będzie trwała jeszcze przez najbliższe tygodnie.
- Przez najbliższe miesiące będzie toczyć się rozgrywka, równie istotna dla losów politycznych USA, rozgrywka o dwa mandaty senatorskie z Georgii. One nie zostały teraz rozstrzygnięte, 5 stycznia, na krótko przed zaprzysiężeniem prezydenta, będzie dogrywka. Ta rozgrywka zadecyduje o tym, czy Senat pozostanie w rękach Republikanów, co w przypadku demokratycznego prezydenta oznacza pełną możliwość blokowania ważniejszych decyzji prezydenckich, także personalnych. Jeśli byłoby tak, że Demokraci zdobywają Senat, daje to pełną kontrolą Demokratom nad obiema izbami parlamentu i Białym Domem - podkreślił Szczerski.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Wiceminister MSZ: Biden będzie naszym partnerem do budowania relacji, sojusz Polski i USA ma stabilne fundamenty
Częstotliwość spotkań
W jego ocenie, po objęciu prezydentury przez Joe Bidena, możemy powrócić do "standardu relacji Polska-USA sprzed okresu Duda-Trump", co wyrażać się może m.in. w częstotliwości spotkań bilateralnych między głowami państw. Jak zaznaczył Szczerski, ów standard zakładał maksymalnie dwa spotkania na kadencję prezydenta USA.
- Nigdy w przeszłości nie było tak intensywnych kontaktów (na linii Polska-USA), jak w ostatnich 4 latach. Było to nadzwyczajne - ocenił szef gabinetu prezydenta.
Polsce się udało
Dodał, że obecnie Trump jest krytykowany przez media lewicowo-liberalne, jednak "cztery lata temu wszyscy chcieli mieć dobre relacje z Donaldem Trumpem".
Powiązany Artykuł
Georgette Mosbacher: Joe Biden i Andrzej Duda świetnie się dogadają
- Pamiętamy wycieczki, awanse, jakie czynili przywódcy europejscy, aby mieć strategiczne relacje z administracją Donalda Trumpa. To się większości stolic europejskich nie udało. Polska jest jednym z niewielu krajów na świecie i Andrzej Duda jest jednym z niewielu przywódców, którzy potrafili skutecznie nawiązać dobre, twórcze i skuteczne relacje z USA - mówił prezydencki minister.
- Jesteśmy zwycięzcą ery Trumpa w relacjach międzynarodowych. (...) Stworzyliśmy dobre, własne instrumenty relacji polsko-amerykańskich: Trójmorze, umowa wojskowa, kontrakty gazowe. Mieliśmy atuty i stworzyliśmy relacje wyjątkowe, jeśli chodzi o intensywność i skuteczność - dodał Szczerski.
Znaczenie zwycięstwa Andrzeja Dudy
Jego zdaniem, to pokazuje stawkę wyborów prezydenckich w Polsce w 2015 r., kiedy Andrzej Duda pokonał Bronisława Komorowskiego.
REKLAMA
- Komorowski dołączyłby do tego samego grona obrażonych na Donalda Trumpa przywódców europejskich i Polska nie miałaby tych wszystkich osiągnięć, które ma dzisiaj. To nie jest tak, że one musiały nastąpić, to nieprawda. Nie byłoby Trójmorza, dywersyfikacji gazu, umowy wojskowej - to nie zdarzyłoby się za każdego prezydenta Polski - podkreślił prezydencki minister.
Wektory polskiej polityki
Zbigniew Rau stwierdził, że niezależnie od sytuacji w USA i sytuacji na świecie, "imperatyw polskiej polityki jest ciągle ten sam". - Polska będzie silna, albo nie będzie jej wcale - oświadczył szef MSZ.
- Temu musi być podporządkowana polska polityka zagraniczna - podkreślił minister.
Powiązany Artykuł
"Potwierdzenie znaczenia Polski dla USA". Wiceminister aktywów o ratyfikacji nowej umowy o współpracy obronnej
- Wyznaczają ją trzy wektory. Pierwszy - wektor natury geopolitycznej. Jesteśmy w Europie Środkowo-Wschodniej, to albo jesteśmy w stanie historycznie ulegać konstelacjom geopolitycznym dla nas niekorzystnych i stajemy się słabi, albo jesteśmy w stanie kształtować geopolitykę, tak jak ma to miejsce obecnie, gdy realizuje się Inicjatywa Trójmorza - mówił Rau.
- Drugi wektor łączy się z naszym amerykańskim sojusznikiem, obecnością wojskową i gospodarczą w tym regionie. Cieszymy się, że w czasie sprawowania władzy przez obecną administrację (w Waszyngtonie) zrobiliśmy ogromny postęp koncepcyjny. Uzmysłowiono sobie w Polsce i w USA, jak szeroki jest wspólny mianownik polsko-amerykański. Trzeci wektor - wynika z naszej obecności w Unii Europejskiej - podkreślił szef MSZ.
Różnice ideologiczne
Powiązany Artykuł
"Jesteśmy sprawdzonym partnerem". Szef KPRM o relacjach na linii Polska-USA po wyborach
Jednym z wyzwań stojących przed Polską będzie utrzymanie dynamicznych procesów realizacji projektu Trójmorza.
- Pojawiają się pewne zagrożenia, możemy spodziewać się nacisków na rozmycie tego projektu, większej ingerencji Unii Europejskiej - ocenił Rau.
REKLAMA
Jak dodał, mimo możliwej zmiany w Białym Domu, "zasadnicze interesy w kwestiach bezpieczeństwa militarnego i energetycznego będą postrzegane tak samo". Różnice mogą pojawić się za to w kwestiach ideologicznych.
fc
REKLAMA