Wsparcie dla gospodarki w dobie pandemii. Premier: nie zostawiliśmy pracowników i przedsiębiorców samych sobie
- Od 9 miesięcy zmagamy się ze skutkami pandemii nie tylko w obszarze zdrowotnym, ale także gospodarczym. Nasze instrumenty walki z kryzysem przynoszą rezultaty. Mamy światełka w tunelu pod względem bezrobocia i aktywności ekonomicznej - to są dobre wskaźniki - powiedział premier Mateusz Morawiecki.
2020-11-26, 10:15
- Tarcza 2.0 to co najmniej 35 do 40 mld zł, 3 mld zł dla mikrofirm, 5 mld zł dla małych firm, dla średnich i większych to pozostałe 25-27 mld zł - powiedział premier zapowiadając na konferencji prasowej wdrożenie nowego programu pomocy.
Szef rządu podkreślał, że świat w dobie pandemii zmaga się nie tylko z jej skutkami w obszarze ochrony zdrowia, ale również w gospodarce. Stwierdził przy tym, że obecne metody walki z kryzysem w Polsce przynoszą pozytywne rezultaty.
Powiązany Artykuł
Testy antygenowe w podstawowej opiece zdrowotnej? Minister zdrowia wyjaśnia
- Poziom bezrobocia i aktywności ekonomicznej ludności - tutaj nie tylko rejestrujemy jedne z najlepszych wyników w Europie, a nawet na świecie, ale dodatkowo można powiedzieć, że mamy do czynienia w III kwartale z przyrostem aktywności ekonomicznej ludności powyżej poziomu sprzed czasów pandemii - mówił Mateusz Morawiecki.
Według niego, "podstawową przyczyną tego osiągnięcia" jest to, że "państwo polskie nie zostawiło samych sobie przedsiębiorców i pracowników podczas kryzysu".
REKLAMA
Na konferencji prasowej premier mówił, że "by lepiej sobie zdać sprawę" z efektu rządowej tarczy dla gospodarki, trzeba porównać sytuację Polski do innych krajów Europy.
- Tutaj mamy do czynienia z taką sytuacją, że i OECD i KE prognozują jeden z najniższych spadków PKB w Polsce w porównaniu do innych krajów UE. A jeśli zestawimy ze sobą dwa te parametry jednocześnie - czyli gospodarka i płytkość recesji, płytkość spadku gospodarki oraz zdolność do utrzymania miejsc pracy, to myślę, że jesteśmy na miejscu numer jeden w Europie - powiedział Mateusz Morawiecki.
Dodał, że porównując dane Polski do danych choćby z krajów mających podobny spadek PKB, jak Litwa, to "na Litwie jednak przyrost bezrobocia był jednym z najwyższych, o około 2 punkty procentowe, to tak jakby u nas wzrosło bezrobocie z 6 do 8 proc.". - A oczywiście nasza sytuacja jest na rynku o wiele, wiele lepsza - stwierdził premier.
Posłuchaj
Odpowiedź na trudne czasy
Mówił, że warto przywołać też dane z Narodowego Banku Polskiego wskazujące, że Polska w 2020 roku najprawdopodobniej będzie miała największą nadwyżkę na rachunku bieżącym, przynajmniej od czasu wejścia do UE. - Praktycznie jedną z najwyższych kiedykolwiek odnotowanych. To też świadczy o zdolności Polski do odpowiedzi na te trudne czasy i budowania siły konkurencyjnej gospodarki, siły eksportu - powiedział szef rządu.
REKLAMA
- Ktoś powie, że to tylko sygnały, ale oczywiście te sygnały nie zadziały się bez przyczyny i tą przyczyną są nasze działania, które pozwoliły ocalić miejsca pracy, takie jak zwolnienie z składek na ZUS, jak postojowe, jak świadczenia dla pracowników z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, jak oczywiście bezpośrednie dotacje dla mikrofirm, dla małych firm i to będziemy kontynuować - oświadczył Mateusz Morawiecki.
- Przede wszystkim chcemy ratować miejsca pracy, bo nie jesteśmy głusi, nie jesteśmy odporni, jak rząd Platformy Obywatelskiej (...) na wołania ze strony kół gospodarczych o pakiety stymulacyjne, o ratowanie gospodarki - powiedział premier.
Przekonywał, że w Polce wzrost bezrobocia jest mniejszy niż w niektórych krajach Unii Europejskiej, m.in. Niemczech, Hiszpanii. - To pokazuje skalę różnicy w działaniach Polski, która jest krajem na dorobku. W porównaniu do Niemiec, Francji, Hiszpanii, Włoch jesteśmy kraje biedniejszym (...) Potrafiliśmy lepiej i inaczej odpowiedzieć ratując miejsca pracy - stwierdził.
Podkreślił, że nie oznacza to jednak, że sytuacja gospodarcza jest dobra, bo - dodał - "jest bardzo trudna". - Od naszej wspólnej odpowiedzialności zależy, jak szybko będziemy w stanie wyjść, odbić się z tego gospodarczego dołka - oświadczył Mateusz Morawiecki.
REKLAMA
Jak mówił, to, że instytucje międzynarodowe prognozują, że Polska "już w 2021 roku przezwycięży kryzys" napawa go optymizmem. - Ale wołałbym, żebyśmy z ogromną odpowiedzialnością podeszli do epidemii, bo to mechanizm sprzężeń zwrotnych - dodał.
Posłuchaj
mr
REKLAMA