Grzegorz Polak o atakach na Jana Pawła II: jesteśmy mistrzami świata w rzucie oszczerstwem i niszczeniu autorytetów
- Jan Paweł II może być jednym z ostatnich wielkich autorytetów - mówi wicedyrektor Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego Grzegorz Polak. W rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl odniósł się do dyskusji o zasługach i domniemanych winach papieża Jana Pawła II.
2020-11-26, 15:07
- Chyba chodzi o to, by niektórym sprawić ból szarganiem świętości – ocenia Grzegorz Polak. Przywołuje słowa zapisane w "Weselu" przez Stanisława Wyspiańskiego: "Znam ja, co jest serce targać gwoźdźmi, co się w serce wbiły, biczem własne smagać ciało, plwać na zbrodnie, lżyć złej woli, ale Świętości nie szargać, bo trza, żeby święte były, ale Świętości nie szargać: to boli". - Jesteśmy mistrzami świata w rzucie oszczerstwem i niszczeniu autorytetów - podkreśla.
Posłuchaj
- Powiedzmy szczerze, dla wielu ludzi, zapewne dla większości Polaków papież jest świętością, jest świętym, największym autorytetem i tu nagle taka fala hejtu i nienawiści – mówi publicysta i wicedyrektor Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego.
Spojrzenie naukowców, którzy "poszukują prawdy"
List otwarty w obronie Jana Pawła II, jego wizerunku i dokonań, wystosowało środowisko naukowe. Naukowcy różnych dziedzin, z różnych ośrodków i instytutów badawczych zaapelowali "o opamiętanie".
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Hanna Suchocka: Jan Paweł II w żaden sposób nie tuszował spraw pedofilskich
"Jan Paweł II, jak każda inna osoba, zasługuje na to, żeby mówić o nim rzetelnie. Oczerniając i odrzucając Jana Pawła II, czynimy wielką krzywdę nie jemu, ale sobie samym" – podkreślili sygnatariusze listu, w sumie ponad 1200 naukowców i badaczy. "Sygnatariuszami tego listu są osoby pracujące na polskich uniwersytetach i w instytutach badawczych. W naszej pracy naukowej i dydaktycznej jesteśmy zobowiązani do szukania prawdy oraz przekazywania jej studentom" - czytamy w dokumencie.
- Wstrząsający raport Watykanu. O. Stanisław Tasiemski: Jan Paweł II został oszukany
- "Przygotowywana od dawna nagonka". Ks. prof. Dariusz Kowalczyk o atakach na Jana Pawła II
- Pozytywnie zaskoczyła mnie liczba sygnatariuszy tego listu, bardzo dużo osób, z różnych środowisk. Uważam to za bardzo budujące – stwierdza Grzegorz Polak. W swojej ocenie jest jednak realistą. - Te apele mogą niewiele dać, w tym sensie, że odwoływanie się do respektowania prawdy wymaga weryfikacji postawy tych, którzy kłamią i rzucają oszczerstwa – zaznacza.
Posłuchaj
REKLAMA
- List jest ważny ze względów moralnych, "my na to nie pozwalamy, przeciwko temu protestujemy". Takie apele mogą też w jakiś sposób powstrzymać falę oszczerstw, ponieważ uwrażliwiają na to, by poznawać prawdę – mówi publicysta.
Powiązany Artykuł
Profesorowie apelują o rzetelność i prawdę w mówieniu o św. Janie Pawle II i jego działaniach
Sygnatariusze listu zwracają uwagę na skalę manipulacji i negowania wartości pontyfikatu Jana Pawła II. "Imponująco długa lista zasług i osiągnięć Jana Pawła II jest dziś podważana i przekreślana. Dla młodych ludzi, którzy urodzili się już po jego śmierci, zdeformowany, zakłamany i poniżony wizerunek papieża może stać się jedynym znanym" – czytamy w dokumencie.
"Nie" dla manipulacji
- Takie apele są ważne dla samych katolików, którzy zbyt łatwo ulegają mechanizmom propagandy i kłamstwom – podkreśla Grzegorz Polak. - Chodzi o sprawę rzekomego tuszowania pedofilii. Jeżeli watykański raport ws. McCarricka daje niektórym paliwo do tego, aby atakować papieża, a tam absolutnie nie ma żadnej winy, ani jedna linijka nie potwierdza tych zarzutów, to świadczy o złej woli – stwierdza Polak.
Posłuchaj
REKLAMA
"Jan Paweł II, jak każda inna osoba, zasługuje na to, żeby mówić o nim rzetelnie. Oczerniając i odrzucając Jana Pawła II, czynimy wielką krzywdę nie jemu, ale sobie samym. Pokazujemy w ten sposób, że nie mamy szacunku dla dziejowych dokonań i najjaśniejszych kart w naszej współczesnej historii. Jeśli takie ich traktowanie nie zostanie powstrzymane, to z czasem pozostaną nam w świadomości tylko klęski i momenty hańby Rzeczpospolitej, obraz z gruntu nieprawdziwy, jednak z wszystkimi tego konsekwencjami. A z nich najpoważniejszą stanie się przekonanie następnego pokolenia, że nie ma żadnego powodu, by wspólnotę z taką przeszłością podtrzymywać" – przestrzegają autorzy i sygnatariusze listu.
- Zarzucanie papieżowi, że lekceważył przypadki wykorzystywania seksualnego to naprawdę dużej rangi oszczerstwo i zła wola tych, którzy takie kalumnie rzucają – zaznacza wicedyrektor Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego.
Przemysław Goławski
REKLAMA