Liga Mistrzów: PSG - Basaksehir. Reakcja piłkarzy była niepotrzebna? "Sędzia musiałby być idiotą"
Wtorkowy mecz szóstej kolejki piłkarskiej Ligi Mistrzów między PSG a Istanbul Basaksehirem nie został dokończony po tym, jak piłkarze zarzucili rasizm jednemu z rumuńskich arbitrów. Wiele osób już zdążyło wydać w tej sprawie wyrok, jednak nie wszyscy są tak kategoryczni. - Apeluję, by wstrzymać się z ocenami, póki sprawa nie zostanie przeanalizowana - mówił Michał Listkiewicz, były prezes PZPN-u oraz sędzia międzynarodowy.
2020-12-09, 15:12
- Michał Listkiewicz nie uważa, że rumuński sędzia miał złe intencje
- Mecz PSG z Basaksehirem zostanie dokończony w środę
Powiązany Artykuł
Liga Mistrzów: PSG - Basaksehir. UEFA reaguje po skandalu. Polscy sędziowie pomogą wyjść z impasu?
Wszystko zaczęło się od tego, iż rumuński sędzia główny Ovidiu Hategan chciał ukarać żółtą kartką jednego z członków sztabu mistrza Turcji.
Gdy Hategan zapytał stojącego między ławkami obu drużyn sędziego technicznego Sebastiana Coltescu o to, kto dokładnie krzyczał w jego kierunku, ten odpowiedział rumuńskim słowem: "negro". Coltescu miał na myśli Kameruńczyka Pierre'a Webo, który w Basaksehirze pełni rolę asystenta trenera.
Choć arbitrzy próbowali się tłumaczyć, iż w ich języku "negro" ("czarny") nie ma negatywnych skojarzeń, szybko rozpętała się burza.
REKLAMA
- Dlaczego powiedziałeś: "negro"? - pytał oburzony Webo, a Kameruńczyka wsparli piłkarze obu drużyn.
Zarówno gracze PSG, jak i Istanbulu Basaksehir zeszli z boiska, co doprowadziło do przerwania meczu.
W mediach społecznościowych wiele osób potępiło zachowanie Coltescu. Nieco inaczej na sprawę patrzy były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Michał Listkiewicz, który w przeszłości był arbitrem międzynarodowym.
REKLAMA
Listkiewicza cytuje portal Onet.pl. Były ceniony arbiter został zapytany o komentarz do sytuacji z wtorkowego meczu grupy H Ligi Mistrzów.
- Reakcja Basaksehiru jest dla mnie niedopuszczalna. Powinno być tak, że kapitan, trener albo prezes zgłaszają sprawę delegatowi UEFA - przyznał były sędzia.
Michał Listkiewicz zaapelował też, by nie osądzać pochopnie Sebastiana Coltescu.
REKLAMA
- Apeluję, by wstrzymać się z ocenami, póki sprawa nie zostanie przeanalizowana. Potrzeba tutaj jakiegoś językoznawcy, który wyda opinię na temat słowa "negru”. Wiemy, jakie są czasy i jaką rolę odgrywa dziś poprawność polityczna - zauważył.
Według Listkiewicza, trudno wyobrażać sobie, by Rumun miał złe intencje.
- Nie sądzę, że sędzia celowo użył rasistowskiego wyrażenia. Jeśli tak się stało, oznaczałoby to, że jest idiotą. Przecież rozmowy arbitrów są nagrywane, można też odczytywać komunikaty po ruchu ust - przypomniał były sternik polskiego futbolu.
REKLAMA
Sędziowie z Polski w powtórce
UEFA chciała dokończyć spotkanie o 22 we wtorek, ale na to zgodzili się jedynie zawodnicy drużyny gospodarzy. Zespół z Turcji pozostał w szatni.
Ostatecznie europejska centrala postanowiła, iż mecz zostanie wznowiony w środę, o 18:55. Prowadzić go nie będą jednak Rumuni. Sędzią głównym będzie Holender Danny Makkiele, któremu pomogą jego rodak Mario Diks oraz Marcin Boniek. Arbitrem technicznym będzie natomiast Bartosz Frankowski.
- Katar 2022: angielskie media przestrzegają przed Polską. "Ma najlepszego napastnika"
- Katar 2022: Jerzy Brzęczek ocenił grupowych rywali. "Nie jest to najtrudniejsza grupa"
- Katar 2022: potęga i dwóch kopciuszków. Biało-czerwoni poznali przeciwników
/empe, onet.pl
REKLAMA