Piłkarze Śląska i reprezentacji zagrali dla rodzin ofiar tragedii kopalni Halemba
14 lat temu, 9 grudnia odbył się mecz reprezentacji Śląska z drużyną narodową Polski. Miał na celu zebranie pieniędzy dla rodzin ofiar tragedii górniczej w kopalni Halemba. Drużyna ze Śląska ma już 100 letnią tradycję. Jej celem było krzewienie polskości na terenie Górnego Śląska zaraz po uzyskaniu niepodległości przez Polskę.
2020-12-09, 05:00
- Szczytny cel przyświecał powołaniu do życia drużyny reprezentującej Polskę na terenach górniczych
- To były prawdziwe piłkarskie wojny. Polska drużyna zmierzyła się aż 20 razy z jej odpowiedniczką z Niemiec
- W 2006 roku odbył się charytatywny mecz na rzecz rodzin ofiar jeden z największych tragedii w dziejach polskiego górnictwa
Walka o polskość na terenach Górnego Śląska
W roku 1918 Polska odzyskała niepodległość. Musieliśmy z dużym trudem odbudowywać struktury państwowe. A przede wszystkim jednoczyć obywateli pod polskim sztandarem. Sport był zawsze najlepszą formą manifestowania naszej przynależności narodowej. Stąd w 1920 roku Polski Komisariat Plebiscytowy postanowił zintensyfikować działania związane z piłką nożną na terenie Górnego Śląska. Powołanych do życia zostało kilka klubów. Aby móc rywalizować i pokazać swoją wyższość nad zamieszkującymi te ziemie Niemcami stworzono polską reprezentację braci górniczej. Od roku 1924 aż do 1939 odbyło się dwadzieścia pojedynków o supremację w tym regionie. Były one bardzo zacięte i wzbudzały emocje. Rozegrano w tym czasie dwadzieścia spotkań. Polska reprezentacja wygrała 9, zremisowała 4 i przegrała 7. Bilans bramkowy wyniósł 44 do 37 na naszą korzyść. Pokazaliśmy kto rządzi na Śląsku.
„Małe mecze międzypaństwowe” - oceniała je prasa niemiecka.
Dalsze gry przerwała II wojna światowa. Po jej zakończeniu, do dnia dzisiejszego. drużyna rozegrała tylko siedem spotkań „międzypaństwowych”.
REKLAMA
Tragedia w kopalni Halemba
21 listopada 2006 roku wydarzył się bardzo poważny wypadek w kopalni Halemba w Rudzie Śląskiej. Grupa górników pracowała nad demontażem maszyn przy ścianie wydobywczej przeznaczonej do likwidacji. W trakcie rozbiórki doszło do wybuchu metanu. Płonący gaz podniósł temperaturę do 1500 stopni i wyczerpał cały tlen. W wyniku tego wypadku śmierć poniosło 23 górników. W czwartek 23 listopada, o godzinie 9:30, prezydent ogłosił żałobę narodową.
„Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński rozporządzeniem z 23 listopada 2006 r. wprowadził na terytorium całego kraju, w związku z tragicznym wydarzeniem w Kopalni Węgla Kamiennego „Halemba” w Rudzie Śląskiej, żałobę narodową. Żałoba narodowa będzie obowiązywać 23 listopada br. od godz. 10:00, a także w dniach 24 i 25 listopada”- brzmiał oficjalny komunikat Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
9 grudnia 2006 roku odbył się mecz na stadionie Ruchu w Chorzowie
Cała Polska zaczęła organizować pomoc dla rodzin ofiar tragedii. Sportowcy także chcieli pomóc w tej trudnej sytuacji. Przypomniano sobie o reprezentacji Śląska, która ostatni mecz rozegrała w 1974 roku przeciwko Tanzanii. Prezes lokalnego związku piłki nożnej Rudolf Bugdoł zaproponował rozegranie spotkania pomiędzy Śląskiem a reprezentacją Polski. Dochód z tego spotkania miał być przeznaczony na rzecz rodzin górników, którzy zginęli w kopalni Halemba. Polski Związek Piłki Nożnej podchwycił ten pomysł. Ówczesny selekcjoner Leo Beenhakker także przyklasnął idei. W związku z tym postanowiono zorganizować nieoficjalny mecz towarzyski pomiędzy obydwoma zespołami. Na trybunach zasiadło nieco ponad 5 000 widzów. Wśród nich rodziny ofiar oraz uczestnicy akcji ratunkowej. Mecz miał wyjątkowo uroczystą oprawę. Przed spotkaniem kapelan sportu śląskiego, ksiądz Krzysztof Sitek odmówił modlitwę za zmarłych górników. Aktor Ryszard Zaorski wyrecytował wiersz Szymona Muchy "Górnikom Halemby" poświęcony pamięci ofiar tej ogromnej tragedii. Drużynę Śląska w tym meczu prowadził sam Antoni Piechniczek.
Ku zaskoczeniu zgromadzonej publiczności reprezentacja Śląska objęła prowadzenie w 11 minucie. W pole karne zacentrował Bartłomiej Chwalibogowski. A tam piłkę pięknym wolejem uderzył Adam Kompała. Maciej Mielcarz broniący polskiej bramki nie miał nic do powiedzenia.
REKLAMA
„To była bardzo piękna bramka” - przyznał po meczu trener reprezentacji Polski.
„Szybkie zdobycie prowadzenia było jednym z elementów taktyki na to spotkanie” - zripostował Piechniczek.
Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie. W drugiej do pracy zabrali się zawodnicy zespołu narodowego. Przyniosło to efekt w 57 minucie. Zza pola karnego uderzył Łukasz Garguła. Piłka po drodze odbiła się od jednego z obrońców. Kompletnie zmyliła bramkarza Śląska Sebastiana Nowaka i wpadła do siatki. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie.
„Nikt nie cofał nogi i nie było żadnego odpuszczania, bo wszyscy chcieli się dobrze zaprezentować przed publicznością i selekcjonerem Leo Beenhakkerem” - powiedział zaraz po meczu kapitan reprezentacji Polski Marcin Wasilewski w wywiadzie dla Dziennika Zachodniego.
REKLAMA
„Opromieniona zwycięstwami na międzynarodowej arenie kadra chciała wygrać również w Chorzowie, ale my pokazaliśmy śląski charakter. Na boisku nie brakowało walki i myślę, że mecz mógł się podobać kibicom” stwierdził rozgrywający Ślązaków Marcin Malinowski dla tej samej gazety.
Po meczu piłkarze pojechali pod bramę KWK Halemba, gdzie złożyli wieńce i zapalili znicze.
Efekty akcji charytatywnej
„Myślę, że w tym tygodniu powinniśmy poznać wpływy z tego meczu. W poniedziałek obraduje prezydium zarządu PZPN, na którym mają być podane sumy, które uzyskaliśmy z tytułu reklam i transmisji telewizyjnej, natomiast we wtorek powinniśmy rozliczyć się z Ruchem, w którego kasach prowadzona była sprzedaż biletów. Jeśli PZPN nie wystąpi do ministra finansów o zwolnienie tej darowizny z podatku, to pieniądze powinny trafić do rodzin ofiar jeszcze przed świętami” - powiedział po meczu prezes Bugdoł.
Dodatkowo na spotkaniu zebrano 13 tysięcy złotych od Ekstraklasy S.A., Polskiej Ligi Piłkarskiej oraz Piasta Gliwice.
REKLAMA
AK
REKLAMA