Raport: w czasie pandemii koronawirusa tanieją mieszkania na wynajem
W 8 na 16 zbadanych miast stawki wynajmu są teraz wyraźnie niższe, niż w tym samym okresie przed rokiem. Głównym powodem obniżek jest pandemia koronawirusa, która wyhamowała ruch turystyczny i biznesowy oraz wymusiła edukację zdalną.
2020-12-19, 03:00
Jak powiedział główny analityk Expandera Jarosław Sadowski, największe spadki czynszów odnotowano w największych miastach.
Powiązany Artykuł
Czy biurowce przetrwają pandemię?
Kilka procent taniej
- W trzech miastach, czyli w Warszawie, Krakowie i Gdańsku, koszty najmu spadły tak mocno, że są teraz o około 4 procent niższe, niż były dwa lata temu, i od 6 do ponad 10 procent niższe, niż rok temu - mówi Polskiemu Radiu.
Za wynajem 30-metrowej kawalerki w Warszawie trzeba zapłacić średnio 1590 złotych bez opłat licznikowych i administracyjnych. W Krakowie to koszt około 1200 złotych, a w Gdańsku 1290 złotych.
"Młodzi niekoniecznie będą musieli przenosić się do dużych miast"
Jarosław Sadowski zaznacza, że w tej chwili trudno jest wskazać moment, gdy stawki najmu zaczną wracać do poziomów notowanych przed pandemią.
REKLAMA
- Część zmian, która zaszła w okresie pandemii, może z nami pozostać na dłużej - podkreśla analityk. - Upowszechniła się praca zdalna, upowszechniła się też nauka zdalna. Nie ma pewności, jak ta sytuacja będzie wyglądała, gdy pandemia się skończy - zauważa.
Posłuchaj
- Być może część osób będzie mogła pracować lub uczyć się w pełni zdalnie. To spowoduje, że młodzi niekoniecznie będą musieli przenosić się do dużych miast, by znaleźć dobrą pracę czy żeby się uczyć - dodaje analityk.
Autorzy raportu zwracają uwagę, że wpływ na spadek cen miała też rosnąca liczba mieszkań na wynajem. W październiku odnotowano ponad 32 tysiące ogłoszeń o wynajmie, podczas gdy w marcu było ich nieco ponad 21 tysięcy.
REKLAMA
ms
REKLAMA