Rajd Dakar już bez dwóch polskich motocyklistów. Tomiczek i Bartoszek wycofani
Dwaj polscy motocykliści Adam Tomiczek i Jacek Bartoszek wycofali się z Rajdu Dakar. Tomiczek na piątym etapie doznał kontuzji i chociaż go ukończył, to nie był w stanie kontynuować rywalizacji, natomiast motor Bartoszka uległ awarii kilkadziesiąt kilometrów przed metą.
2021-01-08, 13:00
- Tomiczek w swoim czwartym starcie w Rajdzie, po raz trzeci go nie ukończył
- Bartoszek wróci natomiast do jazdy, jednak nie będzie klasyfikowany na kolejnych etapach
Powiązany Artykuł
"Jestem podekscytowany całym wyścigiem i otoczką wokół niego". Kubica szykuje się na 24h Daytona
Tomiczek nie ma szczęścia do Dakaru. W tym roku jechał w nim po raz czwarty i po raz trzeci nie ukończył. W debiucie w 2017 roku w Ameryce Południowej pokonała go choroba wysokościowa, przed rokiem wycofał się po wypadku, w którym mocno się potłukł.
Tym razem po dotarciu na biwak skarżył się na ból pleców i kręgosłupa, tracił czucie w prawej nodze. Po badaniach w szpitalu postanowił zrezygnować z dalszej jazdy.
Bartoszek debiutował w Dakarze. Przed rokiem miał wystartować, ale musiał zrezygnować z powodu urazu kolana. Tym razem nie był w stanie dojechać do mety, ponieważ na wydmach jego motocykl odmówił posłuszeństwa.
Polak został przetransportowany na biwak helikopterem i jeśli uda mu się naprawić usterkę, to będzie kontynuował jazdę poza klasyfikacją w kategorii Dakar Experience.
REKLAMA
Tomiczek w momencie wycofania się zajmował 25. miejsce, a Bartoszek był 75. W rywalizacji pozostają dwaj polscy motocykliści - kolega Tomiczka z Orlen Teamu Maciej Giemza (25. po piątym etapie) i partner Bartoszka w Duust Rally Team Konrad Dąbrowski (40.).
Piątkowy, szósty etap Rajdu Dakar, z metą w Ha’il, został ze względów bezpieczeństwa skrócony o 100 kilometrów. Chodzi głównie o to, aby dać więcej czasu na regenerację zawodnikom z dalszych miejsc, którzy w czwartkowy wieczór wciąż jeszcze znajdowali się na trasie. Podjęto decyzję o opóźnieniu wyjazdu kierowców i załóg z biwaku Al Qaisumah o półtorej godziny.
/empe
REKLAMA