Polski współpracownik Paulo Sousy ocenia nowego selekcjonera. "Mam o nim jak najlepsze zdanie"

- Współpracowałem z Paulo Sousą ponad dekadę temu, ale już wtedy był ambitnym i świetnie zorganizowanym trenerem - powiedział o nowym selekcjonerze piłkarskiej reprezentacji Polski Daniel Purzycki. Z Portugalczykiem zetknął się w Swansea City.

2021-01-21, 19:22

Polski współpracownik Paulo Sousy ocenia nowego selekcjonera. "Mam o nim jak najlepsze zdanie"
Paulo Sousa. Foto: PAP/EPA/MAURIZIO DEGL' INNOCENTI
  • Purzycki współpracował z Sousą w Swansea City
  • Polak jest pełen uznania dla warsztatu i zaangażowania nowego selekcjonera reprezentacji Polski

W czwartek prezes PZPN Zbigniew Boniek ogłosił, że następcą Jerzego Brzęczka w roli szkoleniowca kadry biało-czerwonych będzie Sousa. Wiele lat temu w Sportingu Lizbona grał z nim Andrzej Juskowiak, zaś Purzycki spotkał się z nim w sezonie 2009/2010 w walijskim Swansea City grającym wtedy w angielskiej Championship (zaplecze Premier League).

- Mam o Paulo Sousie jak najlepsze zdanie. W tamtym okresie był szkoleniowcem pierwszego zespołu Swansea, a ja pracowałem w akademii i dużo czasu spędzałem, obserwując prowadzone przez niego treningi. Już wtedy był ambitnym i świetnie zorganizowanym trenerem. Wierzę, że okaże się znakomitym wyborem dla polskiej reprezentacji. Ma wszelkie cechy, aby zostać dobrym selekcjonerem. Było w jego pracy widać ogromny entuzjazm i fachowość na boisku i poza nim – uważa Purzycki.


Na początku kariery trenerskiej Sousa opiekował się reprezentacją Portugalii do lat 16, a potem po kilka bądź kilkanaście miesięcy spędził m.in. w Queens Park Rangers, Swansea City, Leicester City, FC Basel, Fiorentinie czy Girondins Bordeaux. Prowadził także Videoton Szekesfehervar, Maccabi Tel Awiw oraz chiński Tianjin Tianhai.

- Był fantastycznym piłkarzem na środku boiska, a dziś dobrym trenerem. Pamiętam, że w Swansea City olbrzymią uwagę poświęcał stałym fragmentom gry i nawet zatrudnił trenera z Włoch, który był odpowiedzialny za rzuty wolne i rożne. Oczywiście Paulo miał nad wszystkim pieczę. Bardzo podobała mi się organizacja treningów za czasów Sousy. Miałem porównanie, bo przejął zespół po Hiszpanie Roberto Martinezie, który kilka lat później został i do dziś jest selekcjonerem Belgii – dodał polski szkoleniowiec, który dziś zajmuje się treningiem indywidualnym zawodników na różnym poziomie.


W 2010 roku Sousa odszedł do grającego na tym samym poziomie Leicester City, zaś Purzycki został dyrektorem generalnym w ekstraklasowej Polonii Warszawa.

- Szczegółów nie znam, ale Leicester było bogatszym klubem i zaoferowało dobre pieniądze za trenera. A Paulo Sousa pomógł też mi, kiedy przychodziłem do Polonii. Wraz z właścicielem Czarnych Koszul Józefem Wojciechowskim przylecieliśmy do Walii, a Sousa pokazał mu cały klub, stadion, zaplecze, ośrodek treningowy. Spotkaliśmy się też z prezesem i menedżerem generalnym. To życzliwy człowiek. Życzę jemu i naszej reprezentacji sukcesów na Euro i w eliminacjach mistrzostw świata. Do kwalifikacji do katarskiego mundialu zostały dwa miesiące, ale krótki czas niekoniecznie musi być minusem na starcie pracy Portugalczyka - zakończył Purzycki.

Czytaj także:

bg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej