Miał udział w 3518 zabójstwach. Są zarzuty dla b. strażnika w niemieckim obozie Sachsenhausen
Prokuratura w Neuruppin na wschodzie Niemiec postawiła b. strażnikowi w obozie koncentracyjnym Sachsenhausen zarzuty współudziału w 3518 zabójstwach. 100-letniemu obecnie mężczyźnie zarzuca się, że w latach 1942-1945 "świadomie i dobrowolnie" uczestniczył w mordowaniu więźniów obozu.
2021-02-09, 10:20
Według informacji portalu NDR, który jako pierwszy poinformował o decyzji prokuratury, oskarżony mieszka obecnie w Brandenburgii. Prokuratura uznała, że mężczyzna jest zdolny do występowania przed sądem pomimo zaawansowanego wieku.
Powiązany Artykuł
"Auschwitz to było piekło na ziemi". Wspomnienia Eulalii Rudak
"Sprawiedliwość nie zna daty ważności"
Komentując decyzję prokuratury, wiceprzewodniczący Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego Christoph Heubner, cytowany przez portal rbb24.de, powiedział: "Dla sędziwych ocalałych z niemieckich obozów koncentracyjnych i obozów zagłady proces ten jest także ważnym przykładem, że sprawiedliwość nie zna daty ważności, a prześladowanie sprawców SS nie może zakończyć się nawet w podeszłym wieku".
- Ściganie zbrodni nazistowskich jest obecnie w Niemczech możliwe tylko za morderstwo lub współudział, inne możliwe zarzuty, takie jak pozbawienie wolności lub uszkodzenie ciała, uległy przedawnieniu. Sama służba wartownicza w nazistowskim obozie koncentracyjnym to za mało - przypomina rbb24.de.
- Tylko w przypadku obozów śmierci i obozów zagłady, których celem było systematyczne zabijanie wszystkich więźniów, niemieckie orzecznictwo uznaje przynależność do straży za współudział w morderstwie, nawet bez bardziej konkretnych dowodów zbrodni - podkreśla.
REKLAMA
Kilka wyroków w ostatnim czasie
W związku z tym niemieckie sądy wydały ostatnio kilka wyroków przeciwko byłym strażnikom SS, a Federalny Sąd Najwyższy je podtrzymał. Wyroki dotyczyły działalności w obozach zagłady Auschwitz-Birkenau i Stutthof. Każdy z oskarżonych został skazany na kilka lat więzienia za współudział w morderstwie tysięcy osób.
Obecnie w niemieckich prokuraturach toczy się jeszcze dziewięć śledztw w sprawie zbrodni w obozach koncentracyjnych - powiedział gazecie "Tageszeitung" szef Centralnego Urzędu Badania Zbrodni Narodowosocjalistycznych w Ludwigsburgu Thomas Will. Jeszcze w listopadzie ubiegłego roku było 13 takich postępowań.
- Premier: pamięć o ofiarach Auschwitz stanowi ważną część naszej tożsamości
- "Zbrodnie nie zostały rozliczone ani ukarane". Ziobro w rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz
W ubiegłym tygodniu prokuratura w Itzehoe w Szlezwiku-Holsztynie postawiła byłej sekretarce w niemieckim obozie koncentracyjnym Stutthof zarzut pomocnictwa w zabójstwie w ponad 10 tysiącach przypadków. Kobieta jest oskarżona o to, że jako stenotypistka i maszynistka komendanta obozu pomagała osobom odpowiedzialnym za systematyczne zabijanie żydowskich więźniów, polskich partyzantów i jeńców radzieckich. Prokuratura oskarża kobietę również o współudział w usiłowaniu zabójstwa w nieokreślonej liczbie przypadków.
W lipcu 2020 roku Sąd Okręgowy w Hamburgu skazał 93-letniego byłego funkcjonariusza Stutthofu na dwuletni wyrok w zawieszeniu za pomocnictwo w zabójstwie 5232 osób.
Według danych Miejsca Pamięci Sachsenhausen w latach 1936-1945 w obozie koncentracyjnym więziono ponad 200 000 osób. Dziesiątki tysięcy więźniów zginęły z powodu głodu, chorób, pracy przymusowej, eksperymentów medycznych i maltretowania lub stało się ofiarami systematycznej eksterminacji.
mr
REKLAMA
REKLAMA