Premier: Nord Stream 2 nie jest rekompensatą, to krok za plecami Europy, antyunijny projekt

Powiązany Artykuł

Premier Słowacji: wstrzymanie realizacji Nord Streamu 2 pokazałoby siłę Europy

"Nord Stream 2 zwiększa zależność UE, osłabia ekonomię i bezpieczeństwo. Czas to powstrzymać" - dodał szef polskiego rządu.

• Niemiecki polityk: Nord Stream 2 geopolityczną bronią przeciwko krajom Europy Wschodniej
• "Jest w interesie wielu krajów UE". Kanclerz Austrii o Nord Streamie 2

W niedawnej rozmowie z gazetą "Rheinische Post" prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier zapytany, co sądzi o ukończeniu Nord Streamu 2 i czy niemieckie interesy są bardziej związane z bezpieczeństwem energetycznym, czy lojalnością wobec USA, odpowiedział: "Gdyby to było takie proste... Przede wszystkim: dialog z nową administracją amerykańską w tej sprawie nawet się nie rozpoczął".

Powiązany Artykuł

Szczerski: amerykańska administracja zachowuje krytyczny stosunek do Nord Streamu 2

Bronił rurociągu, argumentując, że "po trwałym pogorszeniu stosunków w ostatnich latach relacje energetyczne są prawie ostatnim pomostem między Rosją a Europą". - Obie strony muszą zastanowić się, czy ten most można całkowicie zburzyć [...]. Jak mamy wpływać na sytuację, którą postrzegamy jako niedopuszczalną, kiedy odcinamy ostatnie połączenia? - powiedział.

REKLAMA

Niemiecki prezydent przekonywał też, że Niemcy muszą zwrócić uwagę na wymiar historyczny, i przypomniał niemiecki atak na Związek Radziecki z 22 czerwca 1941 r. - Ponad 20 milionów ludzi w byłym Związku Radzieckim padło ofiarą wojny. To nie usprawiedliwia dzisiaj niewłaściwego postępowania w rosyjskiej polityce, ale nie możemy tracić z oczu szerszej perspektywy - powiedział Steinmeier.

Rezolucja PE

21 stycznia Parlament Europejski przyjął rezolucję wzywającą UE do "natychmiastowego wstrzymania" budowy Nord Streamu 2 i nałożenia nowych sankcji na Rosję. Dokument został przygotowany w odpowiedzi na aresztowanie opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. Rezolucja jest niewiążąca.

Na początku grudnia 2020 r. prace nad tym projektem o wartości 9,5 mld euro, mającym stworzyć podmorski gazociąg z Rosji do Niemiec o długości 1200 km, zostały wznowione na wodach niemieckich po zawieszeniu na blisko rok na skutek sankcji amerykańskich.

Układanie gazociągu Nord Stream 2 jest na ukończeniu i większość prac, które należałoby jeszcze wykonać, miałoby zostać zrealizowanych na wodach duńskich. Budowie rosyjsko-niemieckiego gazociągu ostro sprzeciwiają się Polska, Ukraina i państwa bałtyckie, a także USA.

REKLAMA

Krytycy Nord Streamu 2 wskazują, że projekt ten zwiększyłby zależność Europy od rosyjskiego gazu oraz rozszerzyłby wpływ Kremla na politykę europejską. Realizację projektu popierają Niemcy, Austria i kilka innych państw UE.

***

pb