Uczcili UPA, bronili ojczystego języka
Ukraińscy nacjonaliści świętowali w Kijowie 68. rocznicę utworzenia Ukraińskiej Powstańczej Armii.
2010-10-14, 20:29
Posłuchaj
W marszach i wiecach wzięło udział kilka tysięcy osób.
Nacjonaliści trzymali głównie flagi największej partii prawicowej Swoboda. Mieli także hasła wzywające do uznania na szczeblu państwowym Ukraińskiej Powstańczej Armii za organizację walczącą o niepodległość Ukrainy. Przywódca Swobody Oleh Tiahnybok podkreślił, że historia powinna być lekcją dla rządzących obecnie w Kijowie.
Naszą dzisiejszą akcją nie tylko pokazujemy, że chcemy uszanować pamięć ukraińskich bohaterów. Ta władza musi zrozumieć, że nie może przekraczać pewnych granic.
Nacjonaliści wraz z innymi partiami prawicowymi zorganizowali także inny wiec pod hasłem obrony języka ukraińskiego. Władze planują bowiem zwiększyć obecność w urzędach, szkołach i na uczelniach języka rosyjskiego.
W Kijowie odbyła się też niewielka kontrmanifestacja 150 zwolenników Partii Komunistycznej. Jej uczestnicy, w większości emeryci, trzymali tabliczki z napisami „Pamiętamy banderowskie bestialstwa”.
REKLAMA
Wszystkie protesty odbywały się w centrum miasta, ale poza głównym placem ukraińskiej stolicy, Niepodległości. Sąd zabronił bowiem organizacji tam manifestacji. W związku z tym przez cały dzień był on otoczony milicją, która zabraniała każdemu wejścia na plac.
Przedstawiciele partii Swoboda oświadczyli wcześniej, że władze przeszkadzały w dojeździe ich zwolenników do Kijowa. Zatrzymywano autobusy bądź też zastraszano właścicieli firm transportowych, aby nie przewozili oni do stolicy manifestantów.
rr
REKLAMA