Lichocka pozywa Budkę i wnioskuje o uchylenie immunitetu. "Działał jak kierownik grupy przestępczej"
- Joanna Lichocka złożyła wniosek do sejmowej komisji regulaminowej o uchylenie immunitetu szefowi PO Borysowi Budce. Została pomówiona. Budka działał jak kierownik swoistej grupy przestępczej - mówi mecenas Andrzej Lew-Mirski. Poinformował, że złożył w imieniu poseł pozew karny wobec Budki o zniesławienie.
2021-02-19, 17:10
Powiązany Artykuł
"Duża doza hipokryzji". Joanna Lichocka odpowiedziała na orędzie Tomasza Grodzkiego
Mecenas poseł Joanny Lichockiej, Andrzej Lew-Mirski wyjaśnił, że wniosek do komisji etyki dotyczy negatywnej kampanii prowadzonej przez Platformę Obywatelską, na której czele stoi Borys Budka. Platforma sugerowała, że z udziałem poseł Lichockiej, pieniądze, które można było przeznaczyć na leczenie chorych na raka dzieci, trafiły do Telewizji Publicznej.
- "Ten projekt będzie jeszcze dopracowywany". Joanna Lichocka o podatku od reklam
- "Ma to na celu zastraszenie dziennikarzy". Joanna Lichocka o pozwach Ringier Axel Springer
- Pani Lichocka została pomówiona o to, że dzięki jej postawie te pieniądze trafiły nie tam, gdzie trzeba. To się wiązało oczywiście z całym kompleksem ataków billboardowych na nią. W całej Polsce pojawiły się billboardy, które musiały kosztować krocie, tylko po to, żeby poseł Lichockiej zrobić niedogodność w postaci rozprzestrzeniania informacji, które były nieprawdziwe - powiedział Lew-Mirski.
W ocenie mecenasa Borys Budka kierował "swoistą grupą przestępczą", która łamała prawo. - Ja upatruję tutaj takiej działalności, poniekąd grupy nacisku, na której czele stoi pan Budka - powiedział Lew-Mirski.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Joanna Lichocka: totalna opozycja przyklaskuje atakom na dziennikarzy
Postępowanie karne lub cywilne
Podkreślił, że są dwie drogi postępowania. - Jedna to jest droga postępowania karnego, gdzie jest akt oskarżenia przeciwko danej osobie - i ja taki akt oskarżenia złożyłem - z tytułu uznania kogoś za winnego popełnienia czynu z artykułu 212 można się otrzeć nawet o dwa lata pozbawienia wolności - podkreślił prawnik.
Zapowiedział też złożenie w przyszłym tygodniu pozwu do sądu o ochronę dóbr osobistych. - To jest jeszcze inna droga postępowania - postępowanie cywilne, gdzie nie ma kary w rozumieniu prawa karnego, tylko jest możliwość przeproszenia, bądź też zapłacenia nawiązki czy odszkodowania w postaci przeprosin na łamach powiedzmy jakieś gazety - zaznaczył Lew-Mirski.
Głosowanie w Sejmie i "machina propagandowa PO"
W lutym zeszłego roku Sejm opowiedział się przeciwko uchwale Senatu o odrzucenie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji oraz ustawy abonamentowej, która zakładała rekompensatę w wysokości 1,95 mld zł w 2020 r. dla TVP i Polskiego Radia. Po tym głosowaniu media społecznościowe obiegło zdjęcie poseł Joanny Lichockiej, na którym widać, jak trzyma wyciągnięty w górę środkowy palec.
REKLAMA
Lichocka zapewniała wówczas, że nie wykonała wulgarnego gestu. Przeprosiła wszystkich, którzy poczuli się urażeni tymi wydarzeniami. Stwierdziła też, że przy użyciu stopklatek wprowadza się opinię publiczną w błąd i zarzuciła PO uruchomienie "machiny propagandowej".
Po tych wydarzeniach na ulicach polskich miast pojawiły się billboardy i plakaty z poseł Lichocką.
pb
REKLAMA