Pojechał na wakacje za unijne pieniądze
Skandal w Brukseli. Herman Van Rompuy, przewodniczący Rady Europejskiej, wykorzystał służbowe taksówki by zawieźć rodzinę na wakacje.
2010-10-15, 10:10
Przewodniczący wynajął trzy samochody z szoferemi opłacanymi z unijnego budżetu by zawieźli jego, jego żonę oraz czworo jego dzieci wraz z rodzinami na położone ok. 162 mil od Brukseli francuskie lotnisko. Gdy rodzina Van Rompuya wróciła z wycieczki (prawdopodobnie odpoczywali na Karaibach), taksówki zabrały wszystkich z powrotem do Brukseli - informuje „Polska The Times”.
Sprawa wywołała burzę w Brukseli. Van Rompuy odmawia komentarza. Jego rzecznik podkreśla, że sytuacja była wyjątkowa, a służbowe samochody wykorzystano ze względów bezpieczeństwa. Dodaje, że wszelkie koszty związane z wycieczką pokryje przewodniczący.
Oburzeni politycy europejscy przypominają, że nawet premier Wielkiej Brytanii David Cameron do Brukseli jeździ Eurostarem. Co ciekawe, Van Rompuy mieszka niecałe 10 mil od miasta Gare du Midi, skąd kursują szybkie koleje.
kk
REKLAMA