Joanna Lichocka złożyła akt oskarżenia przeciwko autorom kampanii billboardowej
Joanna Lichocka, parlamentarzystka Prawa i Sprawiedliwości, złożyła prywatny akt oskarżenia przeciwko Marcinowi Mycielskiemu i Bartoszowi Kramkowi, którzy zorganizowali w internecie kampanię mającą na celu zabranie funduszy na publikację billboardów. Zwierały one wizerunek poseł wraz z opisem sugerującym, że "jej gest" wymierzony był w osoby cierpiące na choroby nowotworowe.
2021-02-26, 12:00
Mecenas Hubert Kubik poinformował, że prywatny akt oskarżenia dotyczy "pomówienia Joanny Lichockiej m.in. za pomocą środków masowego komunikowania".
Powiązany Artykuł
Lichocka pozywa Budkę i wnioskuje o uchylenie immunitetu. "Działał jak kierownik grupy przestępczej"
"Nieprawdziwy, wprowadzający w błąd opis"
- Pan Marcin Mycielski i Pan Bartosz Kramek zorganizowali w internecie zbiórki, tzw. zrzutki, by umieścić na terenie całej Polski billboardy przedstawiające zdjęcia pani poseł z prześmiewczymi, poniżającymi opisami, sugerując, że jej wolą jest pozbawienie osób chorych nowotworowo dofinansowania ich leczenia onkologicznego ze środków publicznych oraz to by była ona odpowiedzialna za zły stan polskiej służby zdrowia czy też nienależyty poziom gwarancji i finansowego zabezpieczenia leczenia onkologicznego w kraju - podkreślił Kubik.
Wyjaśnił, że rzecz dotyczy "kampanii mającej na celu zebranie funduszy na publikację różnego rodzaju billboardów, w tym zawierających wizerunek pani poseł wraz z nieprawdziwym, wprowadzającym w błąd opisem". - Sugerującym, że po pierwsze pani poseł wybrała dofinansowanie TVP zamiast przeznaczenia tych środków na leczenie osób chorujących na nowotwory, a po drugie, że "jej gest" wymierzony był w kierunku osób cierpiących na tę chorobę - zaznaczył mecenas.
"Przedstawiono fałszywy przebieg debaty sejmowej"
Jak mówił, "na billboardzie przedstawiono fałszywy przebieg debaty sejmowej na temat dofinansowania TVP, bezpodstawnie sugerując, że dokonano jakiegoś wykluczającego się wzajemnie wyboru – zabrano jednym, by oddać drugim". - W dodatku bezpodstawnie wykorzystując w tym celu wizerunek pani poseł, która na żadnym etapie nie wypowiadała się przeciwko dofinansowaniu osób chorujących na nowotwory, jak też nie kierowała w stosunku do takich osób jakichkolwiek obraźliwych słów, czy gestów - zaznaczył Kubik.
REKLAMA
Poinformował, że akt oskarżenia wpłynął do sądu 12 lutego 2021 r. - Na razie nie złożono na niego odpowiedzi. Wcześniej pan Mycielski i pan Kramek byli wzywani do usunięcia zbiórek ze stron internetowych, publikacji przeprosin oraz zapłaty kwoty na rzecz Fundacji "Rak'n'Roll - Wygraj Życie", jednak nie zadośćuczynili temu wezwaniu - podkreślił mecenas.
Dodał, że "pomówienie dokonane za pomocą środków masowego komunikowania podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku".
Joanna Lichocka: nie wykonałam wulgarnego gestu
W lutym zeszłego roku Sejm opowiedział się przeciwko uchwale Senatu o odrzucenie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji oraz ustawy abonamentowej, która zakładała rekompensatę w wysokości 1,95 mld zł w 2020 r. dla TVP i Polskiego Radia. Po tym głosowaniu media społecznościowe obiegło zdjęcie posłanki Joanny Lichockiej, na którym widać, jak poseł trzyma wyciągnięty w górę środkowy palec.
Joanna Lichocka zapewniała wówczas, że nie wykonała wulgarnego gestu. Przeprosiła wszystkich, którzy poczuli się urażeni tymi wydarzeniami. Stwierdziła też, że przy użyciu stopklatek wprowadza się opinię publiczną w błąd i zarzuciła PO uruchomienie "machiny propagandowej".
REKLAMA
Po tych wydarzeniach na ulicach polskich miast pojawiły się billboardy i plakaty z poseł Lichocką.
ms
REKLAMA