"Nie ma dowodów na pobranie organów po śmierci Polaka". Stanowisko prokuratury Meksyku
20-letni mężczyzna został znaleziony w mieszkaniu w Metepec na zachód od Mexico City 14 lutego bez widocznych obrażeń zewnętrznych. Media spekulowały, że jego śmierć jest związana z handlem narządami. Wstępne śledztwo wskazuje na zatrucie tlenkiem węgla - informuje prokuratura z Meksyku.
2021-02-27, 05:35
Powiązany Artykuł
Śmierć Polaka w Meksyku. Prokuratura podała prawdopodobną przyczynę
Władze meksykańskie twierdzą, że Polak prawdopodobnie zmarł z powodu zatrucia tlenkiem węgla i nie ma żadnych dowodów na pobieranie jego narządów.
20-letni mężczyzna został znaleziony w mieszkaniu w Metepec na zachód od Mexico City 14 lutego bez widocznych obrażeń zewnętrznych - podała prokuratura Meksyku w oświadczeniu. Wstępne śledztwo wskazuje na zatrucie tlenkiem węgla, które spowodowało również chorobę innego młodego Polaka, jest on hospitalizowany, ale dochodzi do siebie.
Oświadczenie prokuratury Meksyku jest odpowiedzią na stanowisko polskiego MSZ, które w czwartek poinformowało, że władze Meksyku prowadzą śledztwo w sprawie śmierci młodego Polaka i hospitalizacji innego, co polskie media powiązały z rzekomym pobieraniem organów.
REKLAMA
"Zabójstwo i usiłowanie zabójstwa"
Prokuratura Meksyku odniosła się też do działań ministra sprawiedliwości Polski Zbigniewa Ziobro, który zarządził osobne śledztwo w sprawie tego, co nazwał: "zabójstwem i usiłowaniem zabójstwa" dwóch młodych Polaków w Meksyku.
MSZ Meksyku stwierdziło we własnym oświadczeniu, że śledztwo jest kontynuowane, ale "nie ma żadnych przesłanek ani materialnych dowodów na to, że wspomniane wydarzenia są w jakikolwiek sposób związane z pobieraniem lub handlem narządami, jak donosiły różne organizacje medialne".
Prokuratura w Meksyku również zaprzeczyła jakimkolwiek dowodom na związek śmierci mężczyzny z handlem narządami. Obie instytucje poinformowały, że oświadczenia w sprawie śledztwa przekazały ambasadzie RP w Meksyku.
pb
REKLAMA
REKLAMA