Kiedy nastąpi spadek dziennej liczby zakażeń koronawirusem? Prof. Gut wyjaśnia
- Jeśli ludzie zastosują się do wprowadzonych w całym kraju obostrzeń, to spadek dziennej liczby zakażeń może nastąpić dopiero za dwa, trzy tygodnie - powiedział w sobotę wirusolog prof. Włodzimierz Gut.
2021-03-20, 14:00
W sobotę Ministerstwo Zdrowia poinformowało o potwierdzeniu zakażenia koronawirusem u 26 405 osób. Zmarło 349 osób. Zestawienia publikowane przez resort mówią, że w szpitalach przebywa 23 293 chorych na COVID-19, z tego 2 315 pod respiratorami.
Powiązany Artykuł
Od dziś nowe obostrzenia epidemiczne na terenie całego kraju. Sprawdź, co zawiera rozporządzenie
- Wskaźniki są wysokie i nie wiadomo, co będzie w przyszłym tygodniu. Wtorkowe dane pokażą nam dopiero, czy stoimy w miejscu, czy liczba zachorowań wciąż będzie wzrastać - powiedział prof. Gut.
W ocenie wirusologa, "wysoki odsetek osób hospitalizowanych oraz tych, które są pod respiratorami, wskazują, że Polacy zbyt późno zgłaszają się do lekarza pierwszego kontaktu, bagatelizując objawy choroby".
- "Szczepionka to jedyna szansa na powrót do normalności". Marlena Maląg apeluje do seniorów
- Nowe zasady bezpieczeństwa epidemicznego od soboty. Opublikowano rozporządzenie w tej sprawie
- Obecnie, coraz więcej chorych, to ludzie młodzi, którzy w przeciwieństwie do osób starszych, dużo rzadziej i później zgłaszają się do lekarza, ponieważ są przekonani, że nie złapali koronawirusa. Myślą, że pojawiające się objawy złego samopoczucia, to tylko zwykłe przeziębienie i próbują leczyć się na własną rękę - powiedział prof. Gut.
"Nieleczone objawy powodują duże spustoszenie w organizmie"
Przyznał, że nie zawsze jest to COVID-19. - Jeśli jednak zlekceważy się objawy i okaże się, że to jest koronawirus, wówczas takie osoby dużo szybciej trafiają pod respirator - ostrzegł wirusolog.
Przypomniał, że choroba jest bardzo dynamiczna i leczy się ją objawowo. - Nieleczone objawy powodują dużo większe spustoszenie w organizmie, które później trudniej wyleczyć. W konsekwencji, taka osoba szybciej trafia pod respirator - zwrócił uwagę prof. Gut. Jak dodał, "sposób, w jaki ktoś przechodzi COVID-19 w dużej mierze zależy również od jego predyspozycji genetycznych".
Pytany, kiedy można spodziewać się pozytywnych skutków wprowadzenia w całym kraju obostrzeń, wirusolog odpowiedział, że dopiero za jakieś dwa, trzy tygodnie.
REKLAMA
- Dynamika jest miarą rozsądku społecznego. Czym innym jest wydanie rozporządzenia, a czym innym jest jego realizacja. Jeśli będziemy respektować wprowadzone ograniczenia, to możemy mieć spadek zakażeń za jakieś dwa, trzy tygodnie - powiedział prof. Gut.
bartos
REKLAMA