"Obserwujemy działania dezinformacyjne". Wiceszef MSZ o zamieszaniu wokół szczepionki AstraZeneca
Obserwujemy szereg działań dezinformacyjnych, mających wprowadzić niepokój co do szczepionek proponowanych przez określonych producentów – powiedział wiceszef MSZ Marcin Przydacz, odnosząc się do decyzji niektórych państw o zawieszeniu szczepień preparatem firmy AstraZeneca.
2021-03-22, 11:20
W ocenie wiceszefa polskiej dyplomacji pandemia "jest wykorzystywana przez szereg dyplomacji światowych do realizowania własnych interesów".
- Wiosną mieliśmy do czynienia z tzw. dyplomacją maseczkową. Państwa, które produkowały maseczki, czy inne dobra, które były potrzebne w walce z pandemią, próbowały budować swój wizerunek czy pozycję polityczną. Dzisiaj tym dobrem reglamentowanym jest szczepionka. Jest to rzecz oczywista, że są państwa – zwłaszcza te, które nie są do końca oparte o systemy demokratyczne - które starają się to wykorzystać – powiedział Przydacz w poniedziałek w TVP Info.
Dodał, że obserwujemy, nie tylko działania promujące, ale też "szereg działań dezinformacyjnych, mających wprowadzić niepokój co do szczepionek proponowanych przez innych producentów". - Za tym wszystkim kryje się argumentacja polityczna - ocenił.
Powiązany Artykuł
Badania kliniczne w USA: szczepionka AstraZeneki skuteczna w 79 proc.
"Szczepionka AstraZeneca jest bezpieczna"
Marcin Przydacz podkreślił, że w tej sytuacji "tym bardziej powinniśmy wsłuchiwać się w głos ekspertów (…), którzy mówią, że szczepionka AstraZeneca jest bezpieczna, a nie czytać w internecie domorosłych ekspertów, bo to mogą być przedstawiciele instytucji (…), które mają do osiągnięcia cel polityczny".
Według niego decyzja podjęta przez polski rząd o nieprzerywaniu szczepień preparatem AstraZeneca była słuszna.
- Szef MZ: w Polsce zaszczepiono 1,5 miliona osób powyżej 70. roku życia
- "Mam nadzieję, że uspokoi lęki". Minister zdrowia o decyzji EMA ws. szczepionki AstraZeneki
W ubiegłym tygodniu Europejska Agencja Leków (EMA) ogłosiła, że szczepionka AstraZeneca jest bezpieczna i skuteczna w zakresie zwiększania ochrony ludzi przed COVID-19. EMA podkreśliła, że preparat ten nie jest związany ze zwiększeniem ogólnego ryzyka zakrzepów krwi u osób, które go otrzymały.
Po oświadczeniu EMA kolejne kraje zdecydowały o kontynuacji stosowania tego preparatu. Zrobiły to już m.in. Francja, Niemcy i Włochy, a także Portugalia.
ks
REKLAMA
REKLAMA