"Liczymy, że świat zachodni będzie bardziej zdecydowany ws. Nord Stream 2". Wiceszef MSZ o słowach Blinkena
- Pozytywnie odbieramy wtorkowe słowa sekretarza stanu USA Antony'ego Blinkena w sprawie Nord Stream 2. Liczymy, że świat zachodni - USA, UE i NATO będą w tej sprawie bardziej zdecydowane i konsekwentne - powiedział wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.
2021-03-23, 11:50
Sekretarz stanu USA Antony Blinken przed rozpoczęciem spotkania ministrów spraw zagranicznych NATO w Brukseli ocenił, że gazociąg Nord Stream 2 ma potencjał, by naruszać interesy Ukrainy i Polski. Oświadczył ponadto, że zdaniem USA Nord Stream 2 to projekty "zły dla Europy i dla Ameryki, stojący "w sprzeczności z celami bezpieczeństwa energetycznego UE".
Powiązany Artykuł

Zbigniew Rau: administracja prezydenta Bidena jest świadoma, że Nord Stream 2 dzieli UE i NATO
- Bardzo pozytywnie odbieramy słowa sekretarza stanu USA Antony'ego Blinkena, bo potwierdzają one to, co Polska mówi od dawna – to, co pisał w swoim liście w poprzednim miesiącu minister Rau razem z ministrem Kulebą - powiedział wiceszef polskiej dyplomacji.
Wezwanie do zatrzymania budowy
Nawiązał w ten sposób do listu szefa MSZ Zbigniewa Raua i szefa dyplomacji Ukrainy Dmytro Kuleby, którzy pod koniec lutego wezwali we wspólnym artykule na łamach "Politico" do zatrzymania budowy gazociągu Nord Stream 2. Podkreślali przy tym, że w zablokowaniu projektu ważną rolę mogą odegrać USA. Jabłoński wyraził również oczekiwanie dalszego działania USA i NATO w sprawie Nord Stream 2.
- Liczymy na to, że świat zachodni - tak USA, jak i wszystkie kraje UE oraz NATO, będą w tej sprawie bardziej zdecydowane i konsekwentne. Trzeba podjąć działania w celu powstrzymania tego projektu, który ma charakter polityczny, a de facto militarny – a nie gospodarczy - podkreślił wiceszef MSZ.
REKLAMA
- Wywiad Ukrainy: przy budowie Nord Stream 2 łamane są zgody środowiskowe
- Zbigniew Rau: w kontekście NS2 sekretarz stanu USA powiedział mi "nic o was bez was"
Budowie rosyjsko-niemieckiego gazociągu ostro sprzeciwiają się Polska, Ukraina i państwa bałtyckie, a także USA. Krytycy Nord Stream 2 wskazują, że projekt ten zwiększyłby zależność Europy od rosyjskiego gazu oraz rozszerzyłby wpływ Kremla na politykę europejską. Realizację projektu popierają Niemcy, Austria i kilka innych państw UE.
Brak sankcji dla firm europejskich
Powiązany Artykuł

Wpływowy amerykański senator domaga się sankcji na NS2. Nawet już Demokraci naciskają na Joe Bidena
Rząd Joe Bidena krytykowany jest na Kapitolu po lutowym raporcie Departamentu Stanu i decyzji, w ramach której nie objęto sankcjami firm europejskich zaangażowanych w gazociąg z Rosji do Niemiec. Urzędnicy bronią się, że potrzebują więcej czasu, by zebrać dowody na udział tych firm w budowie i sugerują, że sankcje są kwestią czasu.
REKLAMA
Na początku marca w kwestii Nord Stream 2 rzecznik Departamentu Stanu zapewnił PAP, że resort "kontynuuje sprawdzanie podmiotów zaangażowanych w działalność potencjalnie podlegającą sankcjom".
pg
REKLAMA