Komunikator pomógł w samobójstwie?
Rodzice chińskiego studenta, który uzgadniał szczegóły samobójstwa przez komunikator internetowy oskarżyli firmę QQ (chińskie GG) o to, że nie zapobiegła śmierci ich syna.
2010-10-25, 10:21
Jak podaje lokalna gazeta "Qiantang Evening News", w czerwcu tego roku młody Chińczyk, student Uniwersytetu Szanghajskiego, porozumiał się z kolegą ze studiów, że razem popełnią samobójstwo. Wszystkie szczegóły uzgadniane były przez najpopularniejszy w Chinach komunikator internetowy QQ.
22 czerwca chłopcy spotkali się na dworcu kolejowym w Lishui, kupili węgiel, alkohol i udali się do pobliskiego hotelu. Tam zakleili taśmą otwory w drzwiach, podpalili węgiel i zaczęli wdychać dym. Po kilku godzinach kolega samobójcy wyszedł po zakupy i już nie wrócił. Po jakimś czasie zadzwonił do recepcji hotelu, prosząc o skontrolowanie pokoju. Pracownicy znaleźli martwe ciało.
Samobójstwo przez QQ
Rodzice samobójcy domagają się od niedoszłego wspólnika ich syna zadośćuczynienia w wysokości około 40 tys. dolarów. Natomiast koncernowi QQ wytoczyli proces, oskarżając go o to, że nie zapobiegł śmierci syna.
QQ broni się, wskazując, że użytkowników komunikatora jest około 500 milionów. Wysyłają oni dziennie tysiące wiadomości, których żaden serwer nie jest w stanie przefiltrować. Ponadto, jak podkreśla właściciel, słowo "samobójstwo" nie jest zakazane.
Przypadek młodego studenta nie jest odosobniony. Tylko w tym roku w samej prowincji Zhejiang miały miejsce trzy podobne zdarzenia. We wszystkich przypadkach samobójcy komunikowali się ze sobą, używając QQ.
kk
Polecane
REKLAMA