Śledztwo ws. wesela w Malanowie. Prokuratura sprawdzi, czy doszło do zagrożenia epidemiologicznego
Śledztwo wykaże, czy w Malanowie (Wielkopolskie), w którym w sobotę policja przerwała przyjęcie weselne, doszło do sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób przez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego. Za taki czyn grozi nawet 8 lat więzienia.
2021-04-12, 17:26
W związku z trwająca pandemią w kraju obowiązuje zakaz spotkań, zebrań, imprez i zgromadzeń publicznych w większej liczbie niż pięć osób. W sobotę wieczorem funkcjonariusze policji i pracownicy sanepidu pojawili się w sali, w której odbywało się przyjęcie weselne. Funkcjonariusze wylegitymowali 81 osób obecnych na uroczystości i jej obsługę.
Powiązany Artykuł
Wielkopolskie: nielegalne wesele na ponad 80 osób. Interweniowała policja i sanepid
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koninie prok. Ewa Woźniak przekazała w poniedziałek, że w tej sprawie wszczęto postępowanie pod kątem sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób przez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego. - Śledztwo wykaże, kto organizował to wesele, ewentualnie, czy ponosi odpowiedzialność za sprowadzenie tego niebezpieczeństwa - powiedziała.
Za spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego i zagrożenie życia lub zdrowia wielu osób grozi od sześciu miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
"Musimy ustalić, kto był organizatorem"
Jak poinformował w poniedziałek oficer prasowy policji w Turku asp. sztab. Mateusz Latuszewski, pierwsze osoby w tej sprawie zostały wstępnie przesłuchane jeszcze w sobotę. Ujawnił, że w chwili policyjnej interwencji na sali nie było pary młodej.
REKLAMA
- Musimy ustalić, kto był organizatorem tej uroczystości, będziemy wówczas wiedzieli, wobec kogo należy wyciągnąć konsekwencje. Osobną rzeczą są też konsekwencje udziału w takim nielegalnym zgromadzeniu - powiedział.
Latuszewski dodał, że jeszcze przed sobotą właściciel obiektu, w którym odbywała się uroczystość, był informowany przez funkcjonariuszy o zakazach związanych z organizowaniem spotkań, imprez i zgromadzeń publicznych. - Osoba ta miała więc świadomość, że możemy podjąć czynności kontrolne - dodał.
Czytaj również:
- Szef MZ o otwieraniu szkół: mam nadzieję, że w kwietniu wrócą klasy I-III i przedszkola
- "Mamy kryzys zdrowia psychicznego". Maria Libura o walce z pandemią
W sali, w której odbywało się przyjęcie weselne, funkcjonariusze policji i pracownicy sanepidu pojawili się w sobotę po godz. 19.00. Na miejscu wylegitymowano 81 osób, uczestników zdarzenia, członków zespołu muzycznego oraz obsługi. Policja podała, że wjazd na plac przy lokalu, w którym odbywało się przyjęcie, blokowały samochody ciężarowe.
Wobec właściciela obiektu sanepid wydał decyzję o zaprzestaniu działalności polegającej na organizowaniu imprez okolicznościowych i zgromadzeń, decyzja ta miała rygor natychmiastowej wykonalności. W związku z tym wszystkie osoby obecne w lokalu musiały go opuścić.
REKLAMA
Cała interwencja zakończyła się po godz. 23.00, nie doszło do żadnych incydentów.
bartos
REKLAMA