Zapalił się samochód z dziećmi w środku
W samochodzie, w którym matka zostawiła dwoje dzieci, wybuchł pożar.
2010-10-28, 12:10
Posłuchaj
Stan zdrowia dzieci, które z poważnymi poparzeniami trafiły dziś na oddział intensywnej terapii szpitala przy ulicy Spornej w Łodzi, jest ciężki. Lekarze są ostrożni, jeżeli chodzi o dalsze rokowania.
Jak mówi lekarz dyżurny Mariusz Gawrysiak, chłopcy nie oddychają samodzielnie i są podłączeni do respiratora. Mają poparzone drogi oddechowe, twarze i ręce. Dopiero za około dobę, po dodatkowych badaniach będą dalsze rokowania.
Pod opieką lekarzy pozostaje także matka chłopców - kobieta jest w szoku. Do zdarzenia doszło w Skierniewicach. Chłopcy w wieku dwóch i czterech lat czekali w samochodzie na matkę, która poszła odebrać ze szkoły ich siostrę.
Gdy kobieta wróciła, zobaczyła płonące w samochodzie siedzenia. Dzieci przewieziono helikopterem do szpitala w Łodzi. Przyczyny pożaru bada policja. Według skierniewickich strażaków, ogień prawdopodobnie wybuchł na tylnej kanapie za miejscem kierowcy - przyczyną mogło być zaprószenie.
REKLAMA
Dzieci najpierw przewieziono do szpitala w Skierniewicach, skąd do Łodzi zabrały ich dwa śmigłowce medyczne - jeden z Warszawy, drugi z Łodzi.
rk
REKLAMA