Barbara Śnieżyńska - pani architekt, która została kolarką
Barbara Śnieżyńska skończyła architekturę na Politechnice Warszawskiej i Akademię Sztuk Pięknych w Kopenhadze. I pracowała w zawodzie, po czym w wieku 23 lat rzuciła wszystko i została kolarką. A niedawno zaczęła spełniać marzenia, bo startowała w ardeńskich klasykach. O swojej historii opowiedziała Andrzejowi Grabowskiemu w audycji „Przy Muzyce o Sporcie” w Programie 1 Polskiego Radia.
2021-05-04, 14:47
Kiedy jej nazwisko pojawiło się na liście startowej Amstel Gold Race, polskie środowisko kolarskie zrobiło wielkie oczy. Potem pojawiła się też w Strzale Walońskiej i Liege-Bastogne-Liege. I choć żadnego z tych wyścigów nie ukończyła, to jeszcze niedawno w ogóle nawet nie mogła myśleć o takich startach. Bo Śnieżyńska nawet w Polsce jest niemal nieznana. Ma 26 lat, ale ściga się dopiero od trzech. A wcześniej praktycznie nie miała ze sportem nic wspólnego. Ba, nawet nie interesowała się kolarstwem.
Powiązany Artykuł
Jakub Śmiechowski: mierzymy relatywnie wysoko
- Gdy na studiach inżynierskich mieszkałam w Warszawie to jeździłam sobie z domu na wydział na takiej starej retro szosce i tak naprawdę to było tyle. Oczywiście, były też jakieś tam narty i sporty wodne, ale tak to nic więcej – przyznaje Śnieżyńska, która zanim została kolarką, zajmowała się zupełnie czym innym.
- Z zawodu jestem architektem, skończyłam studia na Politechnice Warszawskiej. Bardzo ciekawy i rozwijający kierunek. Potem zaaplikowałem do Kopenhagi na Akademię Sztuk Pięknych. Zaczęłam pracować w studiu designerskim właśnie w Kopenhadze. I muszę powiedzieć, że to nie jest praca dla mnie. Byłam bardzo nieszczęśliwa właśnie w tym momencie gdy studia się skończyły. Ten fajny okres, gdy można sobie projektować, rozwijać się i pracuje się dla kogoś. To był moment, kiedy postanowiłam, że tak nie chcę żyć i chcę robić to co kocham. I właśnie bardzo pokochałam kolarstwo. Postanowiłam zrobić wszystko, co w mojej mocy, by móc się w tym kolarstwie rozwijać. I przeprowadziłam się do Belgii – opowiada Barbara Śnieżyńska.
W rozmowie z Andrzejem Grabowskim wspomina też swoje kolarskie początki w Kopenhadze, nagłą informację, że za parę dni wystąpi w wielkich ardeńskich klasykach, pierwszym ataku, łączeniu pracy zawodowej ze sportem, kolarskich marzeniach i… miłości, poznanej dzięki rowerowi.
REKLAMA
Zachęcamy do wysłuchania załączonego materiału dźwiękowego.
Posłuchaj
kp
REKLAMA