"Porażka w uszanowaniu praw imigrantów". Niemieckie SPD chce dymisji szefa Frontexu

Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (SPD) zażądała, żeby, w związku z doniesieniami o naruszeniach na granicach zewnętrznych Unii Europejskiej, dyrektor wykonawczy Europejskiej Agencji Straży Granicznej i Przybrzeżnej Frontex, Fabrice Leggeri ustąpił ze stanowiska - donosi "Spiegel". Frontex - zdaniem SPD - jest uwikłany w zawracanie imigrantów na Morzu Egejskim we współpracy z grecką strażą przybrzeżną.

2021-05-05, 13:38

"Porażka w uszanowaniu praw imigrantów". Niemieckie SPD chce dymisji szefa Frontexu
Siedziba polskiego oddziału Frontexu w Warszawie. Foto: Grand Warszawski/ Shutterstock

Według ustaleń dziennikarzy śledczych "Spiegla", "Lighthouse Report", "Bellingcat" oraz "Report Meinz", w ubiegłym roku agencja regularnie zatrzymywała na morzu łodzie, na których znajdowali się uchodźcy i przekazywała je greckim funkcjonariuszom, którzy przy użyciu siły zawracali je z terytorium Grecji. Szef Frontexu Fabrice Leggeri wiedział o tych praktykach, ponieważ otrzymywał raporty od swoich urzędników.

Powiązany Artykuł

1200_LGBT_shutterstock.jpg
Działacz LGBT skazany za gwałty na imigrantach. "Nadużył swojej pozycji"

Dodatkowo agencja znalazła się w ogniu krytyki po doniesieniach mediów o jej współpracy z libijską strażą przybrzeżną, której umożliwiała przechwytywanie uchodźców na Morzu Śródziemnym i transportowanie ich z powrotem do Libii. Śledztwo dziennikarskie wskazało, że funkcjonariusze agencji pozostawali w kontakcie z libijskimi strażnikami za pomocą komunikatora WhatsApp.

"Nowy początek"

SPD - jak podał "Spiegel" - wypracowała swoje stanowisko wobec Frontexu we wtorek. Partia wskazała, że instytucja potrzebuje "nowego początku bez Leggeriego", który "kieruje agencją od 2015 r. i jest w dużej mierze odpowiedzialny za porażkę w uszanowaniu praw migrantów i uchodźców".

Czytaj także:

W oświadczeniu zaproponowano również, aby powołano funkcjonującą przy Parlamencie Europejskim specjalną instytucję monitorującą działania Frontexu, która działałaby na wzór tej, która kontroluje Europol i składałaby się z europosłów. Powinna mieć kompetencje do odbierania wotum zaufania szefowi Frontexu.

Obecnie agencja odpowiada jedynie przed samym Parlamentem Europejskim. Dyrektor Frontexu może być odwołany jedynie przez zarząd agencji, w którego skład wchodzą dwaj przedstawiciele Komisji Europejskiej oraz reprezentanci europejskich straży granicznych i ministerstw spraw wewnętrznych. Ich posiedzenia są utajnione. Zdaniem SPD ten sposób funkcjonowania instytucji jest nietransparentny i utrudnia kontrolę ze strony Parlamentu UE. 


mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej