Kierowca karetki "covidowej" oskarżony. Miał doprowadzić do śmiertelnego wypadku w Broniszach
39-letni Wojciech O. odpowie przed sądem za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. 31 października ub.r. w Broniszach wiózł karetką pogotowia pacjenta zakażonego COVID-19 i zderzył się z samochodem osobowym. W zdarzeniu – do którego według prokuratury doszło z jego winy – zginęła jedna osoba.
2021-05-10, 06:54
31 października około godziny 13.30 w miejscowości Bronisze, na skrzyżowaniu ulic Piastowskiej z Poznańską doszło do wypadku drogowego. Prowadzona przez Wojciecha O. karetka pogotowia, która poruszała się z włączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi, zderzyła się z samochodem osobowym marki peugeot. Autem tym podróżowały trzy osoby – dwie kobiety i mężczyzna, który pojazd prowadził.
Powiązany Artykuł
Pomorskie: nie żyje 5-letnia dziewczynka przejechana przez ładowarkę
- Wjazd karetki na skrzyżowanie nastąpił przy wyświetlanym dla niej sygnale czerwonym, z prędkością około 90-100 km/h. Samochód marki peugeot dokonywał skrętu w lewo przy sygnale zielonym. W wyniku zderzenia pojazdów śmierć na miejscu poniósł kierujący pojazdem peugeot, a pasażerki doznały ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu – przekazała prokurator Aleksandra Skrzyniarz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Karetka pogotowia przewoziła pacjenta, który był w tym czasie podłączony do respiratora. Mężczyzna był transportowany do szpitala, ponieważ chorował na COVID-19. Pacjent również zmarł kilka dni później w szpitalu, ale jego zgon nie miał bezpośredniego związku z wypadkiem, do którego doszło w Broniszach.
REKLAMA
Akt oskarżenia
Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Pruszkowie. Akt oskarżenia przeciwko Wojciechowi O. został skierowany do pruszkowskiego sądu pod koniec kwietnia br.
- W sprawie pozyskano opinię biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków, z której wynika, że taktyka i technika jazdy kierującego karetką pogotowia była nieprawidłowa, albowiem powinien zbliżać się do skrzyżowania z mniejszą prędkością – wyjaśniła prokurator.
- Wypadek w mazowieckim. Samochód zderzył się z łosiem
- Tragedia w Aleksandrowie Łódzkim. Zmarły 3 osoby
Kierujący karetką był w chwili zdarzenia trzeźwy. Nie przyznał się do zarzucanego mu przez prokuratora nieumyślnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Złożył wyjaśnienia, w których podkreślił, że nie przekroczył dopuszczalnej prędkości, jak również, że poruszał się pojazdem słyszalnym dla innych uczestników ruchu. 39-latkowi grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
REKLAMA
bf
REKLAMA