"Przede wszystkim wymierzone w reżim". Rzecznik rządu o sankcjach wobec Białorusi
- Rada Unii europejskiej powinna niezwłocznie przyjąć Restrykcje gospodarcze, ale w taki sposób, by były wymierzone przede wszystkim w reżim - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller, pytany o sankcje wobec Białorusi. - Cieszymy się, że Rada Europejska przychyliła się do wniosku premiera Mateusza Morawieckiego o pilne rozszerzenie porządku obrad i w błyskawicznym trybie przyjęła konkluzję - podkreślił polityk.
2021-05-24, 23:43
- Ten akt terroryzmu rządowego, z którym wczoraj mieliśmy do czynienia musi być zdecydowanie potępiony i cieszymy się, że Rada Europejska w niezwłocznym trybie zajęła się na posiedzeniu tym tematem - powiedział rzecznik polskiego rządu.
Powiązany Artykuł
Sankcje wobec Białorusi i wezwanie do omijania przestrzeni powietrznej tego kraju. Decyzja unijnych przywódców
"Wymierzone przede wszystkim w reżim"
Piotr Müller podkreślił, że sankcje, które Unia Europejska nałoży na Białoruś, muszą godzić w reżimowe władze tego kraju, a nie w obywateli. - Mówimy tu o dwóch rodzajach sankcji. Z jednej strony ograniczenia co do możliwości przebywania na terenie Unii Europejskiej określonych osób, które są przedstawicielami władz białoruskich, albo są powiązane z władzami Białorusi i sankcje gospodarcze - wskazał rzecznik rządu.
Posłuchaj
Jak dodał Piotr Müller, "te drugie muszą być wycelowane tak, by przede wszystkim godziły w reżim Aleksandra Łukaszenki, a nie w w konkrtnych obywateli, którzy nie są winni zaistniałej sytuacji". - Restrykcje gospodarcze Rada Unii europejskiej powinna niezwłocznie przyjąć, ale w taki sposób, by były wymierzone przede wszystkim w reżim - wskazał rzecznik rządu.
- Wiceszef MSZ: w Polsce Pratasiewicz był pod ochroną naszych służb
- "Sankcje UE muszą być jednolite i zdecydowane". Andrzej Rafał Potocki o reakcji wobec Białorusi
- Białoruś: publikacja nagrania z Ramanem Pratasiewiczem, opozycja wzywa do jego uwolnienia
Piotr Müller ocenił działania władz białoruskich jako jednoznacznie ukierunkowane na zatrzymanie opozycjonisty. - My z tych konkluzji jesteśmy zadowoleni i cieszymy się, że Rada Europejska podjęła taką decyzję, że przychyliła się do wniosku pana premiera Mateusza Morawieckiego o pilne rozszerzenie tego porządku obrad, a dzisiaj w błyskawicznym trybie na samym początku Rady Europejskiej te konkluzje przyjęła - powiedział rzecznik rządu.
Powiązany Artykuł
Samoloty rosyjskie polecą nad Mińskiem, kazachskie zaś ominą Białoruś
"Polskie linie lotnicze takie działania podejmą"
Pytany o ewentualną ewakuację obywateli Polski z Białorusi zapewnił, że rząd stale monitoruje tę sytuację. Jednocześnie dodał, że sytuacja na Białorusi jest napięta, a polskie placówki dyplomatyczne niezwłocznie realizują wszelkie prośby ze strony polskich obywateli na Białorusi.
Posłuchaj
Pytany o to, czy PLL LOT przygotowuje się już do realizacji wytycznych Rady Europejskiej, rzecznik rządu podkreślił, że jest to także kwestia bezpieczeństwa podróżowania. - Siłą rzeczy same linie lotnicze powinny podjąć takie działania, żeby takiego niebezpieczeństwa uniknąć - stwierdził rzecznik rządu. Dodał, że "oczywiście, również polskie linie lotnicze takie działania podejmą".
Posłuchaj
Zgodnie z decyzją szczytu, kolejni przedstawiciele reżimu białoruskiego mają zostać objęci sankcjami i ma się to stać tak szybko, jak to możliwe. Przywódcy podjęli też decyzje o nałożeniu nowych, sektorowych sankcji gospodarczych Białoruś. Zdecydowali również o wprowadzeniu zakazu przelotów przez przestrzeń powietrzną UE dla białoruskich linii lotniczych i uniemożliwieniu im dostępu do portów lotniczych UE oraz zaapelowali do przewoźników lotniczych mających siedzibę w UE o unikanie przelotów nad Białorusią.
REKLAMA
Czarna lista funkcjonariuszy i finansujących władze
Przywódcy krajów Unii zdecydowali o konieczności szybkiego przygotowania sektorowych sankcji gospodarczych, na co do tej pory nie było jednomyślnej zgody we Wspólnocie. Europejscy przywódcy zgodzili się na rozszerzenie dotychczasowych sankcji dyplomatycznych nakładanych na reżim od ubiegłego roku za sfałszowanie wyborów prezydenckich i represje wobec obywateli. Na czarną listę mają być wpisani kolejni funkcjonariusze reżimu i firmy finansujące władze.
mbl
REKLAMA