Liga Europy: Villarreal - Manchester United. Pierwszy wielki finał w nowej rzeczywistości

Wieczorem na Polsat Plus Arenie w Gdańsku Puchar Ligi Europy powędruje do Manchesteru United lub Villarrealu. W mieście czuć już klimat europejskiej piłki, a na stadionie trwają ostatnie przygotowania.

2021-05-26, 08:22

Liga Europy: Villarreal - Manchester United. Pierwszy wielki finał w nowej rzeczywistości

Finałowy mecz odbędzie się w środę o godzinie 21. W związku z pandemicznymi środkami bezpieczeństwa na obiekcie zasiądzie 25 procent kibiców, co przekłada się na 9,5 tysięcy miejsc, po 2 tys. dla każdej z drużyn. Będzie to pierwszy finał europejskich rozgrywek od czasu wybuchu pandemii koronawirusa, który na stadionie będą mogli oglądać kibice.

W poniedziałkowy wieczór drużyna "Czerwonych Diabłów” pojawiła się na lotnisku w Rębiechowie, skąd została przetransportowana do Hotelu Gdańsk w centrum miasta. Zawodnikom i sztabowi towarzyszy też legenda klubu, sir Alx Ferguson.

Pod budynkiem zgromadziło się ok. 100 fanów, chcących zobaczyć swoich idoli, jednak nie było szansy na autograf ze względu na środki bezpieczeństwa. Piłkarze i sztab „Żółtej Łodzi Podwodnej” przylecieli we wtorek około godziny 13. Hiszpanie zameldowali się w hotelu Marriott Resort&SPA w Sopocie, który niedługo będzie bazą reprezentacji Polski podczas zbliżających się mistrzostw Europy.

REKLAMA

Większość fanów obu drużyn pojawi się w Gdańsku w dniu finału Ligi Europy, jednak część kibiców przyleciała już we wtorek. Niestety nie obyło się bez skandalu

Przedstawiciele Gdańska zapewniają, że miasto jest dobrze przygotowane do organizacji wydarzenia. Zostaną uruchomione specjalne środki komunikacji, które pozwolą fanom poruszać się między lotniskiem, centrum, a stadionem.


Posłuchaj

O nastrojach wśród Anglików opowiada Adam Dąbrowski (IAR) 1:14
+
Dodaj do playlisty

Posłuchaj

Kto zdaniem byłego reprezentanta Polski Jarosława Araszkiewicza jest faworytem tego spotkania? (IAR) 0:32
+
Dodaj do playlisty

  

REKLAMA

Nie zabraknie też atrakcji, takich jak makieta trofeum na Moście Zielonym, czy kubiki ze zdjęciami obu drużyn, rozstawione w centrum Gdańska. Ponadto wywieszono 2000 flag – tysiąc z logo Ligi Europy i po 500 z herbami Manchesteru i Villarrealu. Część tramwajów i autobusów miejskich została ozdobiona grafikami związanymi z jutrzejszym finałem.

Przybrani w żółte barwy fani hiszpańskiej drużyny widoczni byli we wtorkowy wieczór na zabytkowym Głównym Mieście. Największa, licząca około 100 osób grupa, zgromadziła się w centralnym miejscu Drugi Królewskiej, czyli na ul. Długiej przy Ratuszu Głównego Miasta - kibice wznosili różne okrzyki i intonowali przyśpiewki. Krótko mówiąc, wszystko wyglądało mniej więcej tak, jak w przedpandemicznej rzeczywistości. 

W centrum miasta nie brakowało również sympatyków MU, jednak dzień przed meczem byli oni w mniejszości – w czerwonych strojach paradowali jednak nie tylko Anglicy, ale także polscy fani. Najliczniejsza i najgłośniejsza grupa zebrała się w ogródku piwnym niedaleko Dworu Artusa – z potężnymi kuflami zanosili się chóralnym śpiewem i wiele osób zatrzymywało się, aby nakręcić telefonami filmiki z wokalnymi popisami Anglików.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

premier league 1200 (3).jpg
Piłkarska Europa w cieniu Premier League. Superliga może samoistnie powstać nad Tamizą

Z pewnością atmosfera przed meczem nie będzie taka sama, jak podczas EURO 2012. Z powodu covidowych ograniczeń kibiców będzie mniej, jednak w dniu meczowym prawdopodobnie przed meczem zjawią się w centrum miasta, by wspólnie rozpocząć doping jeszcze przed pierwszym gwizdkiem.

Posłuchaj

To drugi raz w historii, gdy wydarzenie tej rangi odbywa się w Polsce. Więcej na temat środowego meczu mówi Włodzimierz Machnikowski (IAR) 2:38
+
Dodaj do playlisty

We wtorek na stadionie w Gdańsku odbyły się treningi obu drużyn. Angielska drużyna zaplanowała też dodatkowy rozruch na stadionie Arki w Gdyni w dniu finału. Do tego czasu na płycie boiska mogą poruszać się jedynie greenkeeperzy, by zadbać o perfekcyjne przygotowanie murawy na jutrzejsze piłkarskie święto.

Zdecydowanym faworytem finału jest Manchester United. Wartość rynkowa piłkarzy angielskiego klubu zdecydowanie przewyższa hiszpańskich rywali, jednak menedżer Villarrealu, Unai Emery, zna patent na podbój Ligi Europy.

Hiszpan wygrywał ją trzy razy z rzędu, trenując Sevillę, w 2019, jako trener Arsenalu, w finale musiał jednak uznać wyższość Chelsea. Do tej pory oba kluby mierzyły się czterokrotnie w fazie grupowej Ligi Mistrzów w 2005 i 2008 roku. Za każdym razem padał bezbramkowy remis.

REKLAMA

Nie ma wątpliwości, który z tych dwóch szkoleniowców jest bardziej doświadczony, jednak Emery nie przywiązuje do tego większej wagi.

- Każdy finał jest inny. Przed jutrzejszym meczem pękamy z dumy i mamy pozytywne nastawienie. Dowiedliśmy, że potrafimy utrzymywać stabilną formę - podkreślił 49-letni Bask.

O rok młodszy Solskjaer w United pracuje od grudnia 2018 roku, ale jeszcze nie doczekał się żadnego trofeum, nie dotarł też wcześniej do finału jakichkolwiek rozgrywek. Pod jego wodzą drużyna z sezonu na sezon zajmuje za to coraz wyższe miejsca w Premier League - w 2019 była szósta, w 2020 - trzecia, zaś w zakończonym w weekend sezonie wywalczyła wicemistrzostwo.

REKLAMA

- Ufam swoim zawodnikom, oni są gotowi na ten finał i to jest najważniejsze. Obserwowałem, jak rośnie w nich pewność i wiara, a także odporność na niepowodzenia - powiedział Norweg.

Finał Ligi Europy miał się odbyć w Gdańsku rok temu, jednak ze względu na pandemię został przeniesiony do Kolonii, gdzie Sevilla pokonała Inter Mediolan 3:2.

Mecz Manchester United - Villarreal w środę 26 maja o godzinie 21.00.

Czytaj także:

JK

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej