Bundesliga: niemiecki sędzia zapowiada pozew przeciwko federacji. Arbiter chce ustanowić precedens

Niemiecki sędzia piłkarski Manuel Gräfe zamierza wystąpić na drogę sądową przeciwko niemieckiemu związkowi piłki nożnej (DFB), który ze względu na wiek nie przedłużył z nim kontraktu na kolejny sezon. Arbiter zaznacza, że niezależnie od wyroku zakończy karierę, ale zamierza ustanowić precedens, który w przyszłości pomoże sędziom w podobnej sytuacji.

2021-07-01, 17:06

Bundesliga: niemiecki sędzia zapowiada pozew przeciwko federacji. Arbiter chce ustanowić precedens
Manuel Grafe. Foto: PAP/Patrick Seeger

47-letni Gräfe po raz ostatni wybiegł na murawę z gwizdkiem w ostatniej, 34. kolejce Bundesligi ubiegłego sezonu podczas meczu Borussii Dortmund z Bayerem Leverkusen (3:1). Był jednym z najbardziej rozpoznawalnych niemieckich arbitrów i mógł pochwalić się statusem sędziego międzynarodowego.

Sędzia nie zamierzał zakończyć kariery, ale niemiecki związek piłki nożnej nie przedłużył jego kontraktu, swoją decyzję tłumacząc faktem, że arbiter przekroczył górną granicę wieku, uprawniającego do prowadzenia spotkań Bundesligi. Gräfe nie kryje rozgoryczenia.

- To, co robi DFB, wygląda na dyskryminację ze względu na wiek. Jak powiedział Otto Rehhagel (znany niemiecki trener - przyp. red.) "nie ma młodych i starych zawodników, ale są dobrzy i źli". Chciałbym kontynuować karierę sędziowską. Moje stopy, kolana i biodra są w porządku. Ale DFB nalega na trzymanie się standardowych wytycznych. Czuję, że mógłbym być arbitrem co najmniej do 50. roku życia - powiedział Gräfe na łamach "Zeit Magazin".

Arbiter zarzuca DFB hipokryzję i podwójne standardy. - DFB twierdzi, że występuje przeciwko rasizmowi i dyskryminacji. Zasada wieku temu przeczy - twierdzi.

REKLAMA

Nie bez znaczenia dla Manuela Gräfe pozostają również kwestie finansowe. Zakończenie kariery sędziowskiej oznacza bowiem dla niego konieczność "przebranżowienia się". - Dlatego pozwę DFB o dyskryminację ze względu na wiek. DFB zabrało mi to, co sprawiało mi największą radość. Oczywiście poniosę też straty ekonomiczne, ale będę się starał przynajmniej o otrzymanie odszkodowania - oświadczył.

Gräfe zastrzega, że niezależnie od decyzji sądu nie wróci już do sędziowania. Zamierza jednak ustanowić precedens, który w przyszłości pomoże sędziom w podobnej sytuacji.

Manuel Gräfe poprowadził w Bundeslidze 289 meczów. Pokazał w nich 1075 żółtych kartek i 57 czerwonych. Podyktował też 61 rzutów karnych.

Czytaj także:

bg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej