Mołdawia: wybory nie zakończyły impasu

Prozachodniej koalicji nie udało się zdobyć zdecydowanej większości i przełamać trwającego od ponad roku impasu politycznego.

2010-11-30, 17:22

Mołdawia: wybory nie zakończyły impasu

Członkowie trójpartyjnej koalicji zapowiedzieli we wtorek, że spotkają się w środę, by podyskutować o przyszłości, po tym gdy zdobyli w 101-osobowym parlamencie 59 miejsc, czyli o dwa za mało, by móc wybrać prezydenta. Niezbędne minimum do wyboru głowy państwa to 61 głosów.


Uważana za prorosyjską Partia Komunistów Republiki Mołdawii (PCRM) uzyskała pozostałe 42 miejsca w parlamencie.


Mihai Godea - wiceszef współtworzącej koalicję Liberalno-Demokratycznej Partii Mołdawii - powiedział, że nie widzi żadnych przeszkód do kontynuowania współpracy koalicji, zwłaszcza że jej partie zyskały obecnie więcej głosów, niż w wyborach w czerwcu 2009 roku.


Początkowo partie koalicji rządzącej (liberalni demokraci, demokraci i liberałowie) miały się spotkać we wtorek, lecz ostatecznie ustępujący premier Vlad Filat powiedział, że spotkanie zostanie przełożone na środę.

REKLAMA


Tymczasem Komuniści, jak pisze agencja Associated Press, utrzymują, że chcieliby się znaleźć w przyszłym rządzie. Ich szef, były prezydent Vladimir Voronin, oświadczył, że są gotowi do utworzenia dwupartyjnej koalicji rządzącej, lecz wyklucza sojusz z liberałami, czyli Partią Liberalną szefa parlamentu Mihaia Ghimpu. Przewodniczący Partii Liberalno-Demokratycznej, premier Filat z kolei wyklucza udział komunistów w koalicji rządzącej.


Ostateczne wyniki wyborów, jak pisze agencja ITAR-TASS, mają być ogłoszone 2 grudnia, gdy zostaną doliczone głosy oddane w wyborach za granicą.
Niedzielne wybory parlamentarne były już trzecimi w Mołdawii w ciągu niespełna dwóch lat. Od kwietnia 2009 roku parlament bowiem nie jest w stanie wybrać szefa państwa i sformować efektywnego i stabilnego rządu.

rr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej