PlusLiga: gwiazdor Skry zapadł się pod ziemię. Co dzieje się z Taylorem Sanderem?

Skra Bełchatów nie ma kontaktu z Taylorem Sanderem, największą gwiazdą drużyny. Amerykanin deklarował, że zostanie w drużynie, a co do jego zachowania pojawia się wiele sprzecznych informacji.

2021-08-26, 13:30

PlusLiga: gwiazdor Skry zapadł się pod ziemię. Co dzieje się z Taylorem Sanderem?
Taylor Sander. Foto: Printescreen z Twitter

Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że gwiazda światowej siatkówki Taylor Sander w nadchodzącym sezonie PlusLigi nadal będzie występowała w PGE Skrze Bełchatów.

28-letni przyjmujący z USA zdecydował się zostać w Polsce, mimo oferty z Włoch.

- Taylor ujął nas swoją postawą, bo gdy wyjeżdżał z Bełchatowa, powiedział, że ma dobrą propozycję z Włoch, ale nie spłacił jeszcze swojego długu w PGE Skrze i jeśli klub wyrazi zgodę, to on chętnie zostanie u nas. Dlatego cieszę się, że zostaje w Bełchatowie i będzie jednym z liderów naszej drużyny – mówił wówczas prezes PGE Skry Konrad Piechocki.

REKLAMA

Teraz sytuacja stałą się kuriozalna, ponieważ nikt ze Skry nie ma dokładnie pojęcia, co dzieje się z siatkarzem. Jego menedżer informował, że zawodnik ma problemy osobiste, nie wiadomo jednak, o co dokładnie chodzi. Pojawiły się doniesienia o tym, że żona Sandera miała wykasować z komunikatorów polskich znajomych.

Prezes klubu jasno przyznał, że nie tylko on, ale też inne osoby z klubu próbowały skontaktować się z Amerykaninem. Bezskutecznie.

- Jakby zapadł się pod ziemię - przyznał.

Dodał też, że Skra będzie czekać do końca tygodnia na jednoznaczną decyzję Sandera co do jego przyszłości w klubie.

REKLAMA

Czytaj także:

Sander to jeden z najlepszych przyjmujących na świecie. Na swoim koncie ma m.in. sukcesy z reprezentacją USA, z którą wywalczył brązowy medal na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro (2016), złoto Ligi Światowej (2014), brąz w mistrzostwach globu (2008) oraz Puchar Świata (2015). Z klubami wywalczył m.in. mistrzostwo Brazylii (z Sada Cruzeiro) i Chin (Beijing Volleyball), wicemistrzostwo Włoch i srebrny medal Ligi Mistrzów oraz klubowych mistrzostw świata (Cucine Lube Civitanova).

W minionym sezonie mierzący 196 cm siatkarz początkowo nie mógł występować na boisku ze względu na kontuzję. W grudniu zadebiutował w oficjalnych rozgrywkach i od tamtej pory był pewnym punktem zespołu. Nie mógł pomóc kolegom w samej końcówce sezonu, ponieważ doznał urazu stawu skokowego i przedwcześnie zakończył rozgrywki.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej