Sąd nie uwzględnił wniosków o areszt podejrzanych o zniszczenie zasieków na granicy. Kramek zapowiada "kolejne akcje"

Sąd Rejonowy w Sokółce nie uwzględnił wniosku prokuratury o trzymiesięczny areszt trzynastu osób, którym postawiła zarzuty związane ze zniszczeniem fragmentu ogrodzenia na granicy z Białorusią. Na razie nie wiadomo, czy śledczy złożą zażalenie.

Do incydentu koło wsi Szymaki (Podlaskie) doszło w niedzielę po południu. Jak widać na nagraniach umieszczonych w mediach społecznościowych, grupa osób weszła na pas drogi granicznej, użyła nożyc do metalu, zaczepiła liny i próbowała rozerwać zasieki z drutu kolczastego ułożone na granicy Polski z Białorusią.

Wszystkim 13 zatrzymanym postawione zostały zarzuty zniszczenia - wspólnie i w porozumieniu - mienia, czyli fragmentu zasieków zbudowanych na granicy, przy kwalifikacji, iż był to występek o charakterze chuligańskim.

Powiązany Artykuł

Jak powiedział Bartosz Kramek na nagraniu opublikowanym przez Fundację Otwarty Dialog, decyzja sądu jest "zwycięstwem wymiaru sprawiedliwości". - Walczymy dalej, trzeba walczyć o grupę 30 afgańskich uchodźców, trzeba walczyć z polskim rządem - podkreślił. Wskazał też na "skandaliczną politykę antyimigracyjną" Polski.

REKLAMA

Z kolei w rozmowie z WlodekCiejkaTv Kramek zaznaczył, że na wypuszczone osoby "nie nałożono żadnych innych środków zapobiegawczych". - Zatem nie mamy żadnych ograniczeń, odpowiadamy z wolnej stopy i możemy planować kolejne akcje - stgwierdził. 

tvp.info/PAP