Lance Armstrong skończył 50 lat

- Oszustwo, zdrada, wszystkie te rzeczy, o których wiecie, były we mnie - stwierdził. 18 września 1971 roku urodził się kolarz Lance Armstrong. Antybohater największej dopingowej afery w historii kolarstwa. 

2021-09-18, 05:00

Lance Armstrong skończył 50 lat
Lance Armstrong. Foto: Wikipedia/Benutzer Hase

Lance Armstrong przyszedł na świat 18 września 1971 roku w małej miejscowości Plano, na obrzeżach stolicy Teksasu, Dallas. Wychowywany był przez matkę Lindę i ojczyma, który był brutalny wobec dziecka.

- Lance nie byłby mistrzem, którym jest dzisiaj, gdyby nie ja, ponieważ wychowywałem go bardzo ostro. Biłem go. To jedyna rzecz, z którą czuję się źle. Czy to ja sprawiłem, że chciał wygrywać wszystko za wszelką cenę? - oświadczył na łamach sportcasting.com.

Z trzech dyscyplin wybrał jedną

Lance Armstrong poszukiwał wyzwań. Osiągał dobre rezultaty w triathlonie, a potem skoncentrował się tylko na kolarstwie.  Ściganie w zawodowym peletonie rozpoczął od liczącego 12 etapów wyścigu Tour DuPont. Liczący ponad 1700 km wyścig zakończył w środku stawki, ale fachowcy uznali, że jego występ był obiecujący. Stwierdzili, że drzemie w nim talent. Potwierdził go rok później na igrzyskach w Barcelonie, gdzie zajął 14. miejsce. PO igrzyskach podpisał zawodowy kontrakt z grupą Motorola. W 1993 w Oslo został mistrzem świata ze startu wspólnego.

Wykryto w jego organizmie chorobę nowotworową

Gdy u kolarza wykryto raka jądra, nie poddał się. Przeszedł dwie operacje. Później czterokrotnie przyjmował chemioterapię.  Gdy doszedł do zdrowia powołał do życia fundację Lance Armstrong Fundation. Jej celem jest wspieranie ludzi walczących z rakiem. Sztandarowym pomysłem jest sprzedaż plastikowych opasek na rękę z napisem „Livestrong”. 

REKLAMA

Kolarz wrócił do peletonu w 1998 roku. Pomocną dłoń wyciągnęła do niego zawodowa grupa US Postal.  

Heros zawodowego kolarstwa został oskarżony o doping

Armstrong znów chciał być najlepszy. I tak się stało. Od roku 1999, przez siedem kolejnych lat, zwyciężał w Tour de France. 

N igrzyskach w Sydney zdobył brązowy medal w jeździe indywidualnej na czas. Po wygraniu siódmego Wyścigu dookoła Francji, w 2005 ogłosił, że kończy karierę. Był u szczytu sławy.

W 2004 światło dzienne ujrzała afera. Na karę więzienia został skazany doktor Michel Ferrari. Był on wieloletnim lekarzem Armstronga. Udowodnienie mu podawanie podopiecznym.  Głównym oskarżycielem w tej sprawie był Filippo Simeoni, asystent medyka. W czasie procesu zeznał, że po niedozwolone środki sięgał także Armstrong. Dwóch innych kolarzy z grupy US Postal potwierdziło te doniesienia. Jednak Międzynarodowa Unia Kolarska stanęła po stronie Lanca Armstronga i odrzuciła oskarżenia.

REKLAMA

Amerykańska Agencja Antydopingowa nie dała za wygraną

Krąg oskarżeń się zacieśniał. Na jaw wychodziły kolejne fakty. Jednak Armstrong cały czas kategorycznie zaprzecza. Nie zwracając uwagi na jego protesty, mając wystarczające dowody, rodzima agencja podjęła decyzję o dożywotniej dyskwalifikacji kolarza. Powodem było stosowanie niedozwolonych środków farmakologicznych jak również niedozwolonych zabiegów (transfuzje krwi).

22 października 2012 roku Międzynarodowa Unia Kolarska potwierdziła zarzuty. Armstrong został pozbawiony wszystkich zwycięstw i tytułów.

Postanowił pogodzić się ze sobą i wyznać cała prawdę światu

W 2013 roku wystąpił w najpopularniejszym w Stanach Zjednoczonych programie publicystycznym Oprah Winfrey. Gospodyni show zapytała wprost czy przyjmował środki dopingujące. Armstrong się przyznał. 

- Cała wina spada na mnie (…) Zatraciłem się w tym wszystkim. Jestem pewien, że jeżeli w mojej sytuacji byliby inni ludzie, też nie mogliby sobie z tym poradzić. Ja nie mogłem sobie z tym poradzić.

REKLAMA

Najtrudniej było mu się przyznać własnym dzieciom.

- Oszustwo, zdrada, wszystkie te rzeczy, o których wiecie, były we mnie - stwierdził.

AK

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej