Premier Mateusz Morawiecki rezygnuje z wizyty na Węgrzech. Ujawniono powód
Nasze działania w sprawach międzynarodowych są skupione na kwestii kopalni Turów i dlatego premier zdecydował o odwołaniu wizyty na Węgrzech - oświadczył rzecznik rządu Piotr Müller. Zapewnił, że Polska podejmie dalsze działania w celu zażegnania sporu, korzystając z instrumentarium prawnego i politycznego.
2021-09-23, 10:29
W czwartek rozpoczyna się IV Budapesztański Szczyt Demograficzny. Polskę – w dwudniowym wydarzeniu – reprezentować będzie minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg. Pierwszego dnia szczytu miał pojawić się również premier Mateusz Morawiecki, który miał uczestniczyć w jednym z paneli wraz z premierem Słowenii Janezem Janszą, byłym wiceprezydentem USA Mikiem Pencem oraz prezydentem Serbii Aleksandarem Vucziciem.
Ostatecznie szef polskiego rządu zrezygnował z wyjazdu na Węgry.
"Premier Mateusz Morawiecki jednoznacznie pozytywnie ocenia inicjatywę premiera Viktora Orbana i popiera deklarację demograficzną, która będzie podpisana w Budapeszcie. Polska będzie jej sygnatariuszem" - zapewnił w czwartek rzecznik rządu Piotr Müller w oświadczeniu.
Powiązany Artykuł

Niemcy trują na potęgę, a będą truć jeszcze bardziej. Zatrważające dane
Podkreślił jednocześnie, że na tym etapie jednak bardziej istotne jest rozwiązanie kwestii związanej ze sporem dotyczącym kopalni Turów.
REKLAMA
"Nasze działania w sprawach międzynarodowych są skupione na tej kwestii i dlatego premier zdecydował o odwołaniu swojej wizyty. Polska podejmie dalsze działania w celu zażegnania sporu, korzystając z istniejącego instrumentarium prawnego i politycznego" - wskazał rzecznik rządu.
Wyrok TSUE
Trybunał Sprawiedliwości UE postanowił, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.
Kara będzie naliczana od dnia doręczenia Polsce postanowienia do chwili, w której Polska zastosuje się postanowienia z 21 maja, gdy TSUE nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni Turów do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy z wniosku Czech. Czechy uważają, że kopalnia Turów ma negatywny wpływ na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych.
as
REKLAMA
REKLAMA