"Nie zamierzamy brać udziału w kabarecie, który urządza PO". Radosław Fogiel o urodzinach Roberta Mazurka
- Robienie awantury na cztery fajerki, że ktoś poszedł do kogoś na urodziny. Nie zamierzamy brać udziału w tym kabarecie, który urządza Platforma Obywatelska - mówi wicerzecznik PiS Radosław Fogiel, pytany o reakcję partii na obecność jej polityków na urodzinach dziennikarza.
2021-09-27, 10:56
Powiązany Artykuł
Politycy na urodzinach Mazurka. Kostuś: znaleźli się w nieodpowiednim miejscu i czasie
Fogiel był pytany w poniedziałek na antenie TVN24, czy za wieczór spędzony na urodzinach, zamiast w Sejmie podczas wystąpienia szefa NIK Mariana Banasia posypią się dla polityków PiS kary lub nagany.
Sprawa ma związek z udziałem polityków niemal wszystkich ugrupowań sejmowych w urodzinach dziennikarza Roberta Mazurka i zdjęciami z tego spotkania zamieszczonymi przez dziennik "Fakt".
"Pewnego rodzaju decyzja polityczna"
- W przypadku prezesa Najwyższej Izby Kontroli mogę uznać, że obecność lub jej brak na sali może być pewnego rodzaju decyzją polityczną, tak jak pewne decyzje polityczne samego prezesa Najwyższej Izby Kontroli - ocenił wicerzecznik PiS i przyznał, że ws. nieobecności w Sejmie decyzję podejmuje klub parlamentarny.
- Robienie awantury na cztery fajerki, że ktoś poszedł do kogoś na urodziny... Naprawdę nie zamierzamy brać udziału w tym kabarecie, który urządza Platforma Obywatelska - powiedział wicerzecznik PiS. W ocenie Fogla, inne partie w reakcji na obecność swoich polityków na urodzinach dziennikarza zareagowały w sposób racjonalny. - Dlaczego reakcja Platformy Obywatelskiej była taka? - pytał. Na uwagę prowadzącego, że on pytał o reakcję PiS, polityk odpowiedział: "Reakcja jest racjonalna".
REKLAMA
- Po urodzinach Mazurka polityków PO broni... teściowa Tuska. Fogiel: zaraz zarekwiruje telefon i skończy się rumakowanie
- "Wycina wszystkich możliwych konkurentów w PO". Dr Rydliński o Donaldzie Tusku
- To Platforma Obywatelska wychowuje wyborców do nienawiści - ocenił Fogiel. - Dlaczego tak wielkim problemem była obecność np. Tomasza Siemoniaka, który musiał absurdalne oświadczenia składać: byłem, ale nie piłem alkoholu. To jest jakiś dramat. Ja naprawdę nie chciałbym, żeby dochodziło do sytuacji, w której to, że jesteśmy w innych partiach, to, że mamy inne poglądy, to, że się czasami bardzo ostro spieramy, żeby to wpływało na to, że jest czysta nienawiść między politykami - to nie jest droga do niczego dobrego - mówił polityk.
Jak opisywał w ub. tygodniu dziennik "Fakt", kiedy w Sejmie prezes NIK Marian Banaś mówił praktycznie do pustej sali, część posłów w tym samym czasie bawiła się na urodzinach znanego dziennikarza Roberta Mazurka.
"Przedstawiciele niemal wszystkich ugrupowań sejmowych"
Jak wynika z opublikowanych w dzienniku zdjęć, wśród gości byli przedstawiciele niemal wszystkich ugrupowań sejmowych. Byli to m.in. Łukasz Szumowski i Marek Suski z PiS, Tadeusz Cymański z Solidarnej Polski, Tomasz Siemoniak, Borys Budka i Sławomir Neumann z PO, a także prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz z małżonką. Byli również przedstawiciele rządu - wicepremier, minister kultury Piotr Gliński oraz szef KPRM Michał Dworczyk.
REKLAMA
Rzecznik PO Jan Grabiec poinformował w ub. tygodniu, że lider PO Donald Tusk wezwał na rozmowę Borysa Budkę i Tomasza Siemoniaka "w związku z niezachowaniem należytych standardów, jakich oczekuje się od wiceprzewodniczących PO". Obaj politycy oddali się do dyspozycji szefa PO. Decyzje w ich sprawie podejmie zarząd partii.
PAP/ jb
REKLAMA