Wiceszef MSZ o działaniach Białorusi: to forma zemsty za nałożenie sankcji na Aleksandra Łukaszenkę
Minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński będzie dziś rozmawiał z komisarz Unii Europejskiej Ylvą Johansson o przeciwdziałaniu agresywnym krokom ze strony Białorusi. Mówił o tym w Programie 3 Polskiego Radia wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz.
2021-09-30, 11:05
Marcin Przydacz przypomniał, że unijna komisarz do spraw wewnętrznych wydała w środę oświadczenie dotyczące napływu migrantów na granicę polsko-białoruską.
Powiązany Artykuł
Sytuacja na granicy z Białorusią. Komisarz ds. wewnętrznych UE spotka się z szefem MSWiA
- Mówi o sprawach takich, jakimi one rzeczywiście są, że mamy do czynienia z hybrydowym atakiem ze strony Aleksandra Łukaszenki - powiedział gość audycji.
- To celowo przywożeni migranci, których zadaniem jest nielegalne przekroczenie granicy, a celem politycznym całej akcji jest wywarcie presji i rozognienie debaty politycznej wewnątrz Unii Europejskiej - dodał wiceszef MSZ.
Posłuchaj
Wiceminister Przydacz podkreślił, że napływ migrantów nie jest tylko problemem Polski, gdyż wschodnia granica naszego kraju jest granicą Unii Europejskiej. Dodał, że państwa zachodnie, będące ostatecznym celem migrantów, są żywo zainteresowane tym, aby polska granica była szczelna. Marcin Przydacz nie wykluczył, że w czasie spotkania ministra Kamińskiego z komisarz Johansson będzie też mowa o przejrzystości działań polskich służb granicznych.
REKLAMA
Czytaj także:
- Siewiereniuk-Maciorowska: białoruskie służby specjalnie imigrantów w trudne miejsca, by oskarżyć Polaków o brak pomocy
- Kryzys na granicy. Polska poinformowała kraje UE o działaniach białoruskich służb oraz zagrożeniu bezpieczeństwa
- Gen. Waldemar Skrzypczak: trzeba uszczelnić granicę na całej długości
Zapytany o decyzje ws. stanu wyjątkowego i głosy opozycji, która mówi o zbyt skąpych informacjach, zaznaczył, że w Sejmie i Senacie odbywały się dyskusje na ten temat.
Zachować jeden front
- W parlamencie były opozycji przedstawiane bardzo szeroko informacje dotyczące sytuacji na granicy, w jednym z posiedzeń brałem udział i miałem wrażenie, że wyczerpane zostało zainteresowanie i ciekawość opozycji co do faktów, konkretnych działań strony białoruskiej, więc nie bardzo rozumiem, dlaczego dziś mieliby mówić, że nie mają pełnych informacji. Jeśli tak, zawsze mogą zwrócić się do MSWiA, do Straży Granicznej, o jakieś dodatkowe informacje - zaznaczył Marcin Przydacz.
- Powinniśmy zachować jeden front, jak zachowują go Litwini czy Łotysze, broniąc swojej granicy, tego bym oczekiwał od polskiej opozycji - podkreślił polityk.
pg
REKLAMA
REKLAMA