Premier: nasi partnerzy na Zachodzie nie rozumieją potrzeby reformy sądownictwa
- Jestem zdania, że te sprawy powinniśmy przeprowadzić lepiej, inaczej, trochę szybciej, ale stało się tak, że ta sprawa została wzięta na sztandary i [trwa] obrona pewnej korporacji - która sama o sobie mówi jako o "kaście" - powiedział premier Mateusz Morawiecki o reformie sądownictwa w czasie sesji Q&A z internautami ma Facebooku. - Potrzebne są zmiany w wymiarze sprawiedliwości, tego nasi partnerzy w Europie Zachodniej nie rozumieją - dodał.
2021-10-15, 19:14
W odpowiedzi na pytanie jednego z internautów, który chciał wiedzieć, kiedy rząd zamierza dokończyć reformę sądownictwa w Polsce, premier stwierdził, że "zalegające sprawy sądowe, rozwlekłe postępowania, długie procedury, duży brak sprawiedliwości w wielu werdyktach sądowych to mankamenty powszechnie przywoływane przez bardzo wielu Polaków".
- Wymiar sprawiedliwości nie cieszy się, niestety zaufaniem Polaków, dlatego przystąpiliśmy do jego naprawy - wskazał szef rządu.
Powiązany Artykuł
"W debacie publicznej już zostało ustalone, że nie warto za nią umierać". Manasterski o Izbie Dyscyplinarnej
Premier Mateusz Morawiecki przypomniał, że reforma sprawiedliwości rozpoczęła się w 2016 roku, bowiem ten "po 25 latach od odzyskania niepodległości wymagał zmiany". Przywołał przykład Niemiec, gdzie po upadku komunizmu w wyniku weryfikacji i lustracji, przy orzekaniu pozostało ok. 30 proc. sędziów i prokuratorów.
- Pozostałych odsunięto od obowiązków - wskazał.
REKLAMA
W ocenie szefa rządu, system sądowniczy w czasach komunizmu był serwilistyczny wobec komunistycznej władzy, byli też prokuratorzy, którzy "wysługiwali się zbrodniarzom komunistycznym, Służbie Bezpieczeństwa".
- Cały czas potrzebne są zmiany, tego nasi partnerzy w Europie Zachodniej nie rozumieją. Jestem zdania, że te sprawy powinniśmy przeprowadzić lepiej, inaczej, trochę szybciej, ale stało się tak, że ta sprawa została wzięta na sztandary i [trwa] obrona pewnej korporacji - która sama o sobie mówi jako o "kaście", a to nie powinna być żadna "kasta", tylko grupa osób służących społeczeństwu - ocenił szef rządu.
Czytaj także:
- "Zajmuje się rzeczami, do których nie jest upoważniony". Jan Pietrzak o TSUE
- "Zachować spokój i przekonywać do swoich racji". Prof. Jabłoński o postępowaniu wobec UE
- Mec. Andrzejewski o wyroku TK: nienaruszalna suwerenność zastrzeżona w traktacie
- Nie są to żadni prawodawcy - a w taką rolę wciela się TSUE coraz częściej - tylko powinni służyć odpowiednimi rozstrzygnięciami sądowymi. Przyznaję, że wiele rozwiązań nie zostało wprowadzonych, ale będziemy z mozołem starali się realizować reformę wymiaru sprawiedliwości - mówił Mateusz Morawiecki.
REKLAMA
"Miejsce Polski jest w sercu Europy"
Inny z uczestników zapytał szefa rządu o obecność Polski w Unii Europejskiej, a także o możliwość referendum w tej sprawie.
- To, co państwo od czasu do czasu słyszycie z ust naszych drogich posłów z Platformy Obywatelskiej o polexicie, to jest absolutny fake news, zupełne i całkowite kłamstwo - odpowiedział.
- Ogromna większość Polaków chce być w Unii Europejskiej. Nie ma żadnej, poważnej siły politycznej w Polsce, która by dzisiaj stawiała na jakikolwiek inny scenariusz - podkreślał.
- Chce, żeby Polska była w Unii Europejskiej, ale żeby ona się liczyła, żeby nasz kraj, nasze państwo liczyło jak najwięcej w Unii Europejskiej i dlatego myślę, że tak powinniśmy na to patrzeć. Rola Polski w UE, jak największe znaczenie Polski w UE, a nie jakieś fikcyjne dywagacje dotyczące tego, czy Polska być w UE, czy nie - dodał Morawiecki. Jak podkreślał premier, "nasze miejsce jest w sercu Europy, nasze miejsce jest w sercu Unii Europejskiej".
REKLAMA
PolskieRadio24.pl, PAP/ mbl
REKLAMA