Di Marzio potwierdził - Robert Lewandowski mógł odejść z Bayernu. Wielkie pieniądze w tle
Robert Lewandowski mógł minionego lata zmienić klub. Zainteresowani sprowadzeniem polskiego napastnika byli działacze Chelsea, lecz ostatecznie postawili na Romelu Lukaku - zdradził Gianluca Di Marzio, cytowany przez TVP Sport.
2021-10-19, 08:34
Spotkanie ze znanym dziennikarzem sportowym odbyło się w warszawskiej Kinotece, gdzie Gianluca Di Marzio promował wydaną przez siebie książkę o kulisach piłkarskiego rynku transferowego. Włoch potwierdził, że pogłoski o możliwym odejściu "Lewego" do Premier League, nie były tylko plotkami.
Powiązany Artykuł

Bundesliga: nie mogło być inaczej. Robert Lewandowski zawodnikiem kolejki wg "Kickera"
- Chelsea myślała o zakontraktowaniu reprezentanta Polski. Bayern mimo wieku Roberta żąda za niego 140–150 milionów euro. Mówiło się mniej więcej o takiej kwocie, jeżeli chodzi o transfer Lewandowskiego. Ostatecznie Chelsea postawiła na młodszego Romelu Lukaku. Bayern wciąż widzi w Robercie przyszłość. Sam Lewandowski chce dalej grać w Niemczech, czuje się dobrze i raczej na pewno tam zostanie - wyjaśnił Di Marzio.
- Euro 2020: Anglicy ukarani przez UEFA. "Jesteśmy rozczarowani"
- FIFA wycofa się z nowego projektu? Światowa federacja zapyta o zdanie trenerów
- Liga Mistrzów: Liverpool wyrówna rachunki, a Milan skorzysta z szansy? Lewandowski na polowaniu w Lizbonie
Podawane w mediach społecznościowych informacje przez Di Marzio, znane są z wysokiej wiarygodności - wraz z Fabrizio Romano uchodzą za najlepiej poinformowanych dziennikarzy. To właśnie obecny wczoraj w Warszawie Włoch jako pierwszy podał przed laty informację o zatrudnieniu Guardioli w Bayernie, a w ostatnich miesiącach dzięki jego informacjom dowiedzieliśmy się, że następcą Jerzego Brzęczka zostanie Paulo Sousa.
REKLAMA
- Uważam, że Sousa zmienia mentalność reprezentacji Polski. Nie stawia tylko na obronę, a jego głównym celem jest zwycięstwo. Styl gry Polaków opiera się na mentalności. Portugalczyk stawia na młodzież i nie trzyma się tylko starej gwardii. Buduje młodych zawodników, darzy ich zaufaniem, a to w przyszłości na pewno zaprocentuje - skomentował dotychczasową pracę Portugalczyka w Polsce.
kp
REKLAMA