Antoni Bohdziewicz. "Dla nas, studentów, był największym autorytetem"
20 października 1970 roku w Warszawie zmarł Antoni Bohdziewicz. W swoim życiu pełnił wiele ról - w młodości był spikerem radiowym i twórcą słuchowisk, podczas II wojny światowej realizował kroniki Powstania Warszawskiego, natomiast w latach późniejszych zajmował się reżyserią.
2023-10-20, 05:50
Przez wiele lat związany był z Łódzką Szkołą Filmową.
- Jeżeli chodzi o moją pracę z młodzieżą, to rzeczywiście tutaj mogę sobie zapisać najwięcej plusów. Może nie było to moje główne zajęcie, ale z pewnością przyniosło najwięcej owoców. Tak to mogę sobie dzisiaj, mając już kilka lat za sobą, powiedzieć - ocenił reżyser na antenie Polskiego Radia w 1964 roku. - Tu mi się może najwięcej rzeczy udało. Jeśli chodzi o moją własną produkcję filmową, to nie mam się czego wstydzić, ale też nie można powiedzieć, że odniosłem w tym aspekcie jakieś wielkie sukcesy - dodał.
Za radiowym mikrofonem
Antoni Bohdziewicz przyszedł na świat 10 września 1906 roku w Wilnie jako syn Zenona i Emilii ze Stankiewiczów. Po ukończeniu studiów technicznych na Politechnice Warszawskiej związał się z wileńską rozgłośnią Polskiego Radia, kierowaną przez legendarnego Witolda Hulewicza, gdzie zajmował się przede wszystkim tworzeniem słuchowisk.
- Swoją działalność radiową rozpoczął w wieku dwudziestu lat. Szczególnie ciekawe wydaje mi się dziś to, że dużo swoich nagrań robił w plenerze. Chodził po ulicach z mikrofonem i nagrywał różne dźwięki do słuchowisk, na przykład przejazdy powozów – opowiadała córka artysty Anna Beata Bohdziewicz w audycji Iwony Malinowskiej z cyklu "Słowa po zmroku". – Pracując w wileńskim radiu, prowadził również własny cykl audycji, w którym recenzował filmy – dodała.
REKLAMA
Posłuchaj
Jego pasja do kinematografii zaowocowała stypendium sfinansowanym przez Fundusz Kultury Narodowej. Pieniądze umożliwiły mu podjęcie w 1931 roku studiów reżyserskich we Francji.
- Tam robił filmy dokumentalne, stworzył ich w sumie trzy. Niestety, one chyba zaginęły, bo nie znalazłam nawet śladu po ich istnieniu – wspominała Anna Beata Bohdziewicz na antenie Polskiego Radia.
Po powrocie do kraju reżyser został zatrudniony przez Polską Agencję Telegraficzną. Jednocześnie wciąż realizował się jako twórca dokumentów, a w 1939 roku rozpoczął nawet pracę nad swoim pierwszym filmem fabularnym. "Zazdrość i medycyna" miała być adaptacją wydanej kilka lat wcześniej słynnej powieści Michała Choromańskiego o tym samym tytule, jednak z powodu wybuchu II wojny światowej dzieła nigdy nie udało się ukończyć.
Żołnierz, kronikarz, dydaktyk
Podczas niemieckiej okupacji Bohdziewicz był szefem referatu foto-filmowego Wydziału Propagandy Mobilizacyjnej Armii Krajowej. W 1944 roku natomiast kierował zespołem operatorów Powstańczej Kroniki Filmowej. Z części materiałów Bohdziewicz wraz ze swoją grupą zmontował słynny trzyczęściowy dokument "Warszawa walczy", obrazujący walki powstańców na ulicach Jasnej, Marszałkowskiej oraz przy placu Napoleona i Narutowicza. Ten pierwszy polski film powstały podczas II wojny światowej był trzykrotnie wyświetlany w kinie Palladium - 13 i 21 sierpnia oraz 21 września 1944 roku, a w pokazach uczestniczył między innymi Komendant Główny AK generał Tadeusz Bór-Komorowski.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Powstanie Warszawskie - zobacz serwis specjalny
REKLAMA