El. MŚ 2022: PZPN podnosi ceny biletów na mecze reprezentacji. Ile zapłacą kibice?
Bilety na kończący el. MŚ 2022 mecz reprezentacji Polski z Węgrami będą droższe niż wejściówki na poprzednie spotkania kwalifikacji do mundialu w Katarze. PZPN tłumaczy podwyżkę inflacją oraz dużym zainteresowaniem ze strony kibiców.
2021-10-21, 17:02
Wejściówki zarówno na mecz z Anglią, jak i na spotkanie z San Marino kosztowały od 90 do 160 złotych. Obecnie cena biletów I kategorii (najdroższych) wzrośnie do 200 złotych. Również o 40 zł droższe będą wejściówki II kategorii (podwyżka ze 120 do 160 zł). Nieco więcej (o 10 złotych) zapłacą również nabywcy biletu rodzinnego, natomiast wejściówki dla osób niepełnosprawnych nie zmienią swojej wartości.
Skąd ta zmiana? W rozmowie ze Sport.pl sekretarz generalny PZPN Łukasz Wachowski zapewnia, że przyczyny decyzji "są niezależne od związku", a piłkarska centrala nie zamierza robić "skoku na kasę" przy okazji meczów reprezentacji.
- Obserwujemy, również w innych dziedzinach życia, spory wzrost cen, który przekłada się na rosnące koszty organizacji meczów, szczególnie w ostatnim okresie. W przypadku niektórych usług jest to wzrost nawet o kilkanaście procent. Inflacja jest, jaka jest, a my także musimy na to reagować - tłumaczy.
Wachowski jednocześnie przyznaje, że wzrost cen jest podyktowany dużym zainteresowaniem kadrą ze strony kibiców. - Popyt na ten mecz jest gigantyczny. Szacujemy, że jest to kilkaset tysięcy chętnych do obejrzenia tego spotkania. Musimy to w jakiś sposób skomercjalizować - wyjaśnia.
REKLAMA
PZPN zdecydował również, że każdy kibic, który chce wybrać się na listopadowy mecz z Węgrami, musi przygotować się na jeszcze jeden dodatkowy wydatek – 19,95 zł za przesyłkę kurierską. Związek zlikwidował bowiem możliwość samodzielnego wydruku biletu w domu. Ta decyzja została podyktowana wieloma próbami oszustw przy drukowaniu wejściówek.
Nie wiadomo czy ceny biletów utrzymają się na ewentualne mecze barażowe, spotkania Ligi Narodów i el. Euro 2024. - O polityce cenowej decyduje zarząd PZPN na około dwa miesiące przed meczem. Ciężko mi więc wyrokować, ale mam nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby - konkluduje Wachowski.
- Liga Europy: Napoli - Legia. Słaba w lidze Legia ograła już lidera Serie A. „Beret” stał w bramce, nastolatek strzelał [TYLKO U NAS]
- Liga Europy: Milan, Valencia, Leicester – nie tylko Legia słaba w „grze na dwa fronty” [TYLKO U NAS]
bg
REKLAMA
REKLAMA