Zima paraliżuje komunikację w Europie

Wiele krajów Europy walczy z atakiem zimy. Niż „Petra”, który przeszedł nad Niemcami, przyniósł kolejne opady śniegu i spowodował dalsze pogorszenie i tak już bardzo trudnych waunków na drogach.

2010-12-17, 18:17

Zima paraliżuje komunikację w Europie
Holandia. Foto: (fot. EPA/Lex van Lieshout)

Posłuchaj

Atak zimy w Holandii - korespondencja Jolanty van Grieken-Barylanki
+
Dodaj do playlisty

W ciągu minionej doby na wielu niemieckich autostradach tworzyły się korki sięgające 50 kilometrów. Na drogach Nadrenii doszło od czwartku do prawie 200 wypadków. W całych Niemczech policja odnotowała ich około tysiąca. Zginęło pięć osób.

700 osób musiało spędzić ostatnią noc w terminalu lotniska we Frankfurcie nad Menem gdy odwołano tam ponad 200 połączeń. Kolejnych 200 skreślono z dzisiejszego rozkładu lotów. Problemy mają także inne niemieckie lotniska, między innymi w Berlinie, Monachium i Stuttgarcie.

W wielu szkołach na zasypanej śniegiem północy i wschodzie Niemiec kolejny dzień odwołano zajęcia szkolne.

Atak zimy wywołał chaos komunikacyjny w Holandii. Meteorolodzy zapowiadają, że warunki się pogorszą, bo śnieg będzie wciąż padał.Na drogach będą się tworzyły zaspy. Będzie bardzo ślisko.

REKLAMA

Z zimą walczy także obsługa międzynorodowego lotniska Schiphol pod Amsterdamem. Od rana anulowano kilkadziesiąt lotów, wiele samolotów startuje i ląduje z opóźnieniem. Psażerowie muszą się liczyć z dalszymi utrudnieniami.

Śnieżyce spowodowały zamknięcie na kilka godzin lotniska w Genewie. Internetowy portal szwajcarskiego instytutu meteorologicznego podaje, że w nocy w regionie stołecznym spadło ponad 15 centymetrów śniegu. Rzeczniczka portu poinformowała, że po całonocnej akcji odśnieżania, w której brało udział 57 ciężkich pługów, rano wznowiono ruch.

Mimo ciężkich warunków działają lotniska w Zurichu i w Bâle-Mulhouse. Przewoźnicy uprzedzają jednak podróżnych, że można się liczyć z odwołaniem niektórych rejsów.

Gwałtowne opady śniegu w Bułgarii poważnie zakłóciły komunikację i spowodowały zamknięcie najważniejszych portów na wybrzeżu Morza Czarnego. Obrona Cywilna podała, że największy port w Warnie zamknięto rano z powodu śniegu i bardzo silnego wiatru. Przez kilka godzin nieczynny był również port w Burgas.

REKLAMA

Zamknięto dla ruchu główną autostradę na południu kraju. Policja drogowa wzywa kierowców by unikali podróży na południe i wschód. Na drogach w okolicy Dobrich na północnym wschodzie wiele aut utknęło w zaspach. Śnieg uniemożliwia dotarcie do kilkunastu miejscowości koło Ruse na północy. Zamknięto niektóre szkoły w Ruse, Burgas, Razgradzie i Jambolu.

Tymczasem we Francji sytuacja powoli wraca do normy. Przed południem odwołano stan ostrego pogotowia, który obowiązywał w 20 departamentach.
Najgorsza była ostatnia noc. Wielu kierowców spędziło ją w kabinach swych TIR-ów, uwięzionych w zaspach. Niektóre departamenty wprowadziły na swym terenie zakaz poruszania się dużych ciężarówek. Rano w większości regionów zakaz odwołano.
Mimo ataku zimy francuskie lotniska działają bez zakłóceń. Zanotowano natomiast wiele spóźnionych pociągów.

Po usunięciu części śniegu z głównych tras władze zdecydowały, że mimo trudnej sytuacji komunikacyjnej w niektórych regionach nic nie usprawiedliwia utrzymywania stanu alarmowego. Synoptycy przewidują wieczorem niewielkie opady śniegu - do 5 centymetrów w departamentach alpejskich.

to

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej