Uznany za zaginiony obraz Maurycego Gottlieba do podziwiania w Warszawie

"Autoportret w stroju polskiego szlachcica" będzie można oglądać w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN od 11 listopada. Obecny właściciel obrazu przekazał go w długoletni depozyt muzeum w Warszawie.

2021-11-10, 05:35

Uznany za zaginiony obraz Maurycego Gottlieba do podziwiania w Warszawie
Fragment obrazu Maurycego Gottlieba z 1874 r. "Autoportret w stroju polskiego szlachcica" . Foto: Muzeum POLIN

Pod koniec XIX wieku "Autoportret w stroju polskiego szlachcica" zakupił – z pomocą sekretarza Jana Matejki – "obywatel ziemski z Królestwa", następnie, do 1936 roku, dzieło znajdowało się w zbiorach Jakoba Felsena w Wiedniu, by na koniec trafić do kolekcji prywatnej w Nowym Jorku.

Po wielu latach obraz został odnaleziony za oceanem, w nowojorskich magazynach, przez ekspertów z DESA Unicum. Z końcem 2019 roku dzieło kupił na aukcji anonimowy kolekcjoner i przekazał w depozyt Muzeum POLIN.

Obraz Maurycego Gottlieba "Autoportret w stroju polskiego szlachcica". Źr. Muzeum POLIN Obraz Maurycego Gottlieba "Autoportret w stroju polskiego szlachcica". Źr. Muzeum POLIN

"Autoportret w stroju polskiego szlachcica" trafił następnie w ręce ekspertów z pracowni konserwatorskiej POLIN pracujących nad obiektem pod przewodnictwem profesor Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, Joanny Czernichowskiej. Konieczne było m.in. prostowanie odkształceń podobrazia i warstwy malarskiej. W toku badań konserwatorskich została zdiagnozowana technika i technologia wykonania obrazu oraz wcześniejsze ingerencje restauratorskie.

- Obraz został oczyszczony, usunięto retusze i przemalowania, podklejono rozdarcia, zabezpieczono krawędzie płóciennego podobrazia, uzupełniono ubytki, przeprowadzono również całościową konsolidację warstw technologicznych obrazu, powtórnie zdublowano odwrocie i zabezpieczono powierzchnię werniksem końcowym z blokerem UV – wyjaśniła Erika Krzyczkowska-Roman, kierowniczka pracowni konserwatorskiej Muzeum POLIN.

REKLAMA

W "Autoportrecie w stroju polskiego szlachcica", obrazie z 1874 roku, Gottlieb namalował siebie w stroju polskim. W czasach, w których żył, naród polski utożsamiano ze szlachtą. - Był to swoisty manifest – wyjaśniła Renata Piątkowska, główna kuratorka zbiorów Muzeum POLIN. - Gottlieb utożsamiał Polskę ze szlachtą i dlatego wybrał ten kostium, który zaświadczyć miał o jego przynależności do narodu polskiego - dodała.

"Jestem Polakiem i Żydem i chcę dla obu, gdy Bóg da, pracować" – pisał Maurycy Gottlieb. Jego postać zostaje przywołana na wystawie stałej Muzeum POLIN, jako symbol integracji społeczeństwa polskiego i żydowskiego. Pochodzący z Drohobycza Gottlieb jest przykładem polskiej akulturacji, zbliżania się do polskości bez porzucania świata żydowskiego, przykładem szukania nowego, własnego miejsca w kulturze i sztuce Europy.

- W jego malarstwie obserwujemy ciągłe przeplatanie się wątków polskich i żydowskich, bo to właśnie temat wzajemnych relacji obu narodów był jednym z przedmiotów refleksji młodego artysty – w jednym z listów pisał: "Jakże chętnie wytępiłbym nienawiść… jakże chętnie pogodziłbym Polaków z Żydami, przecież historia obu narodów jest historią cierpień!" – przypomniała Piątkowska.

REKLAMA

Obraz eksponowany będzie w galerii "Wyzwania nowoczesności 1772–1914", w części poświęconej tendencjom asymilacyjnym w społeczności polskich Żydów. W tej samej galerii zwiedzający mogą się dowiedzieć się o polsko-żydowskim zbrataniu lat 1861–63, jak również o udziale Żydów w walkach o niepodległość (poprzez przywołanie postaci innego malarza – Aleksandra Sochaczewskiego) i o udziale Polaków wyznania mojżeszowego (tym mianem określali się zwolennicy integracji) w życiu społecznym, naukowym i kulturalnym ziem polskich.

- "Autoportret w stroju polskiego szlachcica" Gottlieba stanowi zatem bardzo ważne uzupełnienie narracji wystawy stałej muzeum – oceniła zastępczyni dyrektora Muzeum POLIN, Jolanta Gumula. - Poza przyjętym w depozyt i właśnie udostępnionym publiczności obrazem Maurycego Gottlieba na ekspozycji znajdą się m.in.: przykłady XVIII-wiecznego rzemiosła artystycznego, przepięknie zdobione: jad, koronę na Torę i tas (dar Ronald Lauder, pozyskane dzięki North American Council i Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny). Wśród dokumentów, takich jak przejmujące listy z getta, prezentowany jest unikatowy, rysowany pamiętnik z getta lwowskiego autorstwa młodej artystki, Elżbiety Nadel. Zakup prac był możliwy dzięki grantowi przekazanemu muzeum na ten cel przez Stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny w Polsce. Swoje miejsce w galerii niebawem znajdzie także podarowany Muzeum obraz Natana Korzenia z lat 30. XX w. przedstawiający młodą "Kazimierzankę", dar Liliany Alexander z Kanady – wyjaśniła Gumula.

PAP/im

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej