Dziś Zjednoczone Emiraty Arabskie, jutro Liban. Wiceszef KE z wizytą w krajach pochodzenia migrantów
Wiceszef Komisji Europejskiej rozpoczął wizytę w krajach pochodzenia i tranzytu migrantów, aby ukrócić proceder sprowadzania ich przez białoruski reżim do granicy z Unią. Margaritis Schinas czwartek spędzi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a w piątek uda się do Libanu.
2021-11-11, 12:45
Powiązany Artykuł

Polska przedstawiła UE dowody na wrogie działania Białorusi. "Został pokazany mechanizm operacji"
Już w poniedziałek Margaritis Schinas napisał na Twitterze, że "działania Białorusi są nie do przyjęcia" i zapowiedział, że w najbliższych dniach pojedzie do krajów, z których pochodzi najwięcej migrantów. Dodał, że zrobi to, aby "upewnić się, że rządzący działają na rzecz powstrzymania ludzi od wykorzystywania przez białoruski reżim".
Wiceszef Komisji ma pozostać w regionie dłużej. Kolejne kraje, które odwiedzi mają być ogłoszone wkrótce.
Komisja Europejska dysponuje siłami nacisku
Rzecznik Komisji Dana Spinat powiedziała natomiast o poszerzaniu współpracy z państwami, z których wyjeżdżają migranci. - Rozszerzamy naszą współpracę z partnerami w regionie, aby kolejne osoby nie padały ofiarami działań białoruskiego reżimu, nie były instrumentalnie traktowane i nie utknęły na granicy - podkreśliła.
REKLAMA
- Prezydent: Polska chce nałożenia sankcji na linie lotnicze przewożące migrantów na Białoruś
- Premier: miarą suwerenności państwa jest zdolność do obrony granic
Jeden z unijnych urzędników przyznał we wtorek w rozmowie z brukselską korespondentką Polskiego Radia Beatą Płomecką, że Komisja ma możliwości wywierania nacisku. - Państwa, które są źródłami migracji, a jest ich kilkanaście, dostają dużą unijną pomoc rozwojową, a przymykają oczy na ten proceder korupcyjny. Logistycznie to perfekcyjnie zorganizowana maszyna - dodał.
***
W poniedziałek media poinformowały o dużej grupie migrantów, która przybyła w okolice polsko-białoruskiej granicy. Migranci zatrzymali się wówczas w okolicy przejścia granicznego w Kuźnicy. Sytuacja ta została zauważona w Brukseli, gdzie wzrosła świadomość powagi sytuacji.
REKLAMA
ng/IAR
REKLAMA